Komputer stacjonarny z napędem CD/DVD to świetny przykład cyfrowego źródła sygnałów fonicznych. W praktyce takie urządzenie przetwarza i odczytuje dane zapisane na nośnikach cyfrowych, jakimi są płyty CD lub DVD. Dzięki temu, że sygnał foniczny, czyli dźwięk, jest zapisany w postaci cyfrowej (cyfrowe próbki dźwięku), komputer może go odtworzyć bez utraty jakości typowej dla analogowych nagrań. Moim zdaniem, to bardzo wygodne w codziennej pracy – można łatwo archiwizować, kopiować i przetwarzać dźwięk praktycznie bez degradacji. W branży nagraniowej oraz podczas pracy w studiu komputer z odpowiednim napędem i oprogramowaniem jest wręcz podstawowym narzędziem – pozwala nie tylko odtwarzać, ale też edytować, miksować i konwertować dźwięk do różnych formatów. Standardy cyfrowych nagrań, takie jak PCM (Pulse Code Modulation) stosowane na płytach CD, są powszechnie uznawane za wzorcowe ze względu na jakość i powtarzalność sygnału. Warto pamiętać, że cyfrowe źródła sygnału dają możliwości, o których w przypadku analogowych można tylko pomarzyć: szybki dostęp do utworów, łatwą organizację biblioteki, czy obróbkę bez szumów i zniekształceń. Takie rozwiązania są dzisiaj już właściwie standardem zarówno w profesjonalnych studiach, jak i w domowych systemach audio.
Wybór urządzeń analogowych jako źródła sygnału fonicznego często wynika z przyzwyczajeń lub mylnego skojarzenia pojęć. Gramofon analogowy oraz magnetofon szpulowy faktycznie generują i odtwarzają dźwięk, ale sygnał ten ma charakter wyłącznie analogowy – zapis fal dźwiękowych odbywa się tam w postaci fizycznych odkształceń rowków lub namagnesowania taśmy. Natomiast cyfrowe źródła sygnału fonicznego to takie urządzenia, które przechowują i odtwarzają dźwięk w postaci zer i jedynek, czyli w formie cyfrowej. Odtwarzacze mp3 oraz odtwarzacze CD/DVD bazują na plikach lub ścieżkach cyfrowych, jednak często wśród uczniów istnieje przekonanie, że obecność jakiegokolwiek nośnika lub napędu oznacza cyfrowość – co nie zawsze jest prawdą. Przykładowo, płyta winylowa, choć odtwarzana przez nowoczesne urządzenia, jest dalej nośnikiem stricte analogowym. Magnetofon szpulowy, choć wykorzystywany w archiwizacji i radiu przez dekady, nie ma nic wspólnego z cyfrowym zapisem. Najczęstszy błąd myślowy to mylenie pojęcia „nowoczesny wygląd” z cyfrową technologią lub utożsamianie każdego odtwarzacza z cyfrowym źródłem – podczas gdy kluczowe jest, jak zapisany jest dźwięk na nośniku i jak przetwarzany jest w urządzeniu. Praktyka branżowa jasno wskazuje: za cyfrowe źródła uznaje się tylko te urządzenia, które operują na sygnale w postaci danych cyfrowych, czyli np. komputer z napędem CD/DVD, odtwarzacze plików mp3, czy profesjonalne rejestratory audio digital. Wybierając rozwiązania do studia lub pracy z dźwiękiem, warto dobrze rozumieć te różnice, bo przekłada się to bezpośrednio na jakość, możliwości przetwarzania i archiwizacji materiału.