Odpowiedź "sąd" jest prawidłowa, ponieważ zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa cywilnego, wszelkie spory dotyczące granic nieruchomości, które nie mogą być rozwiązane na etapie pozasądowym, trafiają do sądów. W polskim systemie prawnym, sądy zajmują się rozstrzyganiem sporów dotyczących prawa własności oraz granic działek. Przykładowo, gdy dwie sąsiadujące nieruchomości mają niejasności co do przebiegu granicy, a strony nie osiągnęły zgody, mogą złożyć pozew do sądu cywilnego. W trakcie postępowania sądowego przedstawiane są dowody, w tym opinie biegłych geodetów, co pozwala na dokładne ustalenie stanu faktycznego i prawnego. Jest to zgodne z zasadami sprawiedliwości i równości w dostępie do wymiaru sprawiedliwości, które są fundamentem prawa cywilnego. W praktyce, sąd decyduje na podstawie aktów własności, map geodezyjnych oraz dokumentacji związanej z danym terenem.
Wybór odpowiedzi innej niż "sąd" jest błędny, ponieważ każda z pozostałych opcji nie odzwierciedla właściwego trybu rozstrzygania sporów dotyczących granic nieruchomości. Prokurator, jako przedstawiciel prokuratury, zajmuje się głównie sprawami karnymi, a jego rola w sporach cywilnych jest ograniczona do działań w interesie publicznym. Burmistrz oraz starosta, jako organy administracji publicznej, mają swoje zadania w zakresie zarządzania i regulacji, ale nie są organami właściwymi do rozstrzygania sporów cywilnych dotyczących granic nieruchomości. Ich działania mogą dotyczyć wydawania decyzji administracyjnych, ale ostatecznym arbitrem w przypadku konfliktu dotyczącego mienia jest sąd. Typowym błędem myślowym jest mylenie kompetencji administracyjnych z sądowymi; administracja nie ma uprawnień do interpretacji prawa w kontekście granic prywatnych nieruchomości, co może prowadzić do nieporozumień w sprawach dotyczących własności. W związku z tym, dla skutecznego rozstrzygania sporów mających charakter cywilny, konieczne jest skierowanie sprawy do sądu, który posiada odpowiednie kompetencje oraz procedury prawne do rozwiązywania takich kwestii.