Kwalifikacja: BUD.19 - Wykonywanie prac geodezyjnych związanych z katastrem i gospodarką nieruchomościami
Zawód: Technik geodeta
Jaką technikę precyzyjnego pozycjonowania z wykorzystaniem GNSS powinno się zastosować do pomiaru nowo ustanowionego punktu osnowy realizacyjnej, aby określić jego lokalizację z błędem średnim ±5 mm?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Szybka statyczna to taka technika, która pozwala na naprawdę dokładne ustalanie lokalizacji przy pomocy GNSS. Można osiągnąć dokładność do ±5 mm, co jest świetnym wynikiem. W tej metodzie wykonuje się pomiary przez krótki czas, zazwyczaj od kilku minut do pół godziny, w różnych miejscach. Dzięki temu mamy możliwość bardzo precyzyjnie określić współrzędne tych punktów. Lubię to, bo to świetne rozwiązanie, kiedy musimy ustalić nowy punkt osnowy, a czas nam się spieszy. Warto wiedzieć, że to wszystko jest zgodne z normami ISO 17123 i innymi standardami geodezyjnymi, które mówią, jak ważna jest jakość sygnału GNSS i dobra strategia pomiarowa, żeby uzyskać oczekiwaną dokładność. Szybka statyczna naprawdę działa w sytuacjach, gdy musimy mieć pewność co do nowego punktu osnowy. Zmniejsza błędy systematyczne, zbierając dane przez dłuższy czas i przetwarzając je potem z wykorzystaniem modeli atmosferycznych. Głównie trzeba też zadbać o odpowiedni sprzęt oraz metody post-processingu, żeby na końcu osiągnąć ten poziom dokładności, który nas interesuje.
Różnicowa kodowa technika pozycjonowania GNSS działa na zasadzie porównywania sygnałów z dwóch lub więcej stacji, co ma na celu zredukowanie części błędów systematycznych. Moim zdaniem, mimo że może dać lepsze wyniki niż typowe pomiary GNSS, to jednak przy zakładaniu nowego punktu osnowy często nie osiąga dokładności na poziomie ±5 mm, co sprawia, że może być mniej przydatna. Kinematyczna RTN (Real-Time Network) jest też metodą przydatną, kiedy potrzebujemy pozycjonować się w czasie rzeczywistym, ale znowu nie daje nam aż takiej dokładności jaką byśmy chcieli. To dlatego, że w pomiarach na żywo wpływają różne czynniki atmosferyczne, które mogą namieszać w sygnale. RTK (Real-Time Kinematic) z kolei jest super szybką metodą, ale też nie jest najlepsza do precyzyjnych pomiarów, bo bazuje na ciągłym odbiorze sygnału, co sprawia, że staje się bardziej podatna na zakłócenia i spadki jakości sygnału. Jak widać, w geodezji musimy naprawdę zrozumieć charakterystykę tych metod i ich ograniczenia, bo inaczej możemy się łatwo pomylić w interpretacji wyników. Wybór odpowiedniej metody powinien opierać się na tym, jakie mamy wymagania dotyczące dokładności, w jakich warunkach robimy pomiary i jaki sprzęt mamy pod ręką.