Pomiar kontrolny to mega ważna sprawa w budownictwie. Głównie chodzi o to, żeby sprawdzić, czy wszystko jest zrobione zgodnie z projektem i normami. Geodeta przy tym pomiarze musi upewnić się, że konstrukcje, jak fundamenty czy ściany, są w dobrych miejscach, tak jak w dokumentach. Na przykład, jak budujemy dom jednorodzinny, to geodeta powinien wykonać pomiary podczas stawiania ścian, żeby zobaczyć, czy są na właściwej wysokości i w odpowiednich miejscach. Dobrze jest robić te pomiary regularnie, bo to pozwala na szybkie wychwycenie ewentualnych błędów. Lepiej zareagować wcześniej, niż potem mieć problemy na budowie. No i jeszcze ważne, żeby dobrze przeprowadzić pomiar, bo jak coś jest nie tak, to w przyszłości mogą być kłopoty z eksploatacją budynku. Takie rzeczy mogą się odbić na bezpieczeństwie i wygodzie użytkowania.
Cykliczny pomiar geodezyjny to taki, co robimy regularnie, ale nie sprawdza on obecnego stanu budowy. Raczej służy do monitorowania zmian w terenie niż do kontrolowania tego, co się dzieje na budowie. A ten pomiar montażowy? Nie wiem, nie słyszałem o tym w kontekście geodezji budowlanej, raczej chodzi tu o montaż elementów, co może być mylące. Kontrolowany pomiar też nie brzmi jakoś profesjonalnie w geodezji, bo nie wiemy, co dokładnie znaczy. Ważne, żeby ekipa geodezyjna była na bieżąco z terminologią, bo jeżeli używamy nieprecyzyjnych słów, to może dojść do niezrozumienia między ludźmi na budowie. A to może rodzić błędy, opóźnienia i dodatkowe koszty. Więc lepiej wiedzieć, jakich terminów używać, żeby wszystko szło sprawnie.