Uszkodzenie oświetlenia na wiertni nie jest typową awarią wiertniczą, bo nie dotyczy bezpośrednio procesów technologicznych otworowania czy eksploatacji sprzętu wiertniczego. To oczywiście poważna usterka, jeśli chodzi o bezpieczeństwo i komfort pracy, bo odpowiednie oświetlenie jest wymagane przez przepisy BHP, ale nie wpływa ono bezpośrednio na ciągłość prowadzenia otworu czy integralność konstrukcji otworu wiertniczego. Awariami wiertniczymi nazywamy przede wszystkim takie sytuacje, które prowadzą do przerwania lub utrudnienia procesu wiercenia – np. urwanie rur płuczkowych, rozkręcenie rur okładzinowych czy upuszczenie narzędzi do otworu. W praktyce, jak coś pójdzie nie tak z oświetleniem, to zazwyczaj wystarczy sięgnąć po agregat lub lampy awaryjne, a prace można szybko wznowić. Natomiast gdy urwiesz rury płuczkowe lub wpadnie narzędzie do otworu, to już poważna sprawa – wymaga to skomplikowanych operacji wydobywczych, a często nawet kilku dni przestoju. Moim zdaniem, rozdzielanie awarii technologicznych od usterek infrastruktury stanowiska wiertniczego to podstawa dobrej organizacji prac i właściwego reagowania na problemy. W wielu krajach standardy branżowe (np. API RP 54) bardzo wyraźnie klasyfikują takie zdarzenia.
Wiertnictwo to branża, gdzie pojęcie awarii wiertniczej odnosi się głównie do sytuacji, które mają realny wpływ na przebieg procesu wiercenia, bezpieczeństwo otworu oraz integralność sprzętu używanego bezpośrednio w otworze wiertniczym. W praktyce technicznej za typowe awarie wiertnicze uważa się takie zdarzenia jak urwanie rur płuczkowych – to bardzo poważny problem, bo fragment rury zostaje w otworze i wymaga skomplikowanej operacji wydobycia, co zgodnie z dobrymi praktykami (patrz np. procedury API) wymaga zatrzymania prac, zastosowania narzędzi wydobywczych i często generuje znaczne koszty. Podobnie wpadnięcie przedmiotów do otworu – nawet niewielki element, który znajdzie się w otworze, może zablokować narzędzia czy przewody i zagraża bezpieczeństwu konstrukcji otworu. Rozkręcenie niezacementowanych rur okładzinowych powyżej buta to również awaria, bo prowadzi do niekontrolowanego przepływu płynów, utraty szczelności, a czasem nawet konieczności porzucenia części otworu. Problem leży w zrozumieniu, że awarie technologiczne to nie to samo co usterki infrastruktury wiertni – na przykład uszkodzenie oświetlenia, choć utrudnia pracę i wymaga naprawy, nie zatrzymuje procesu wiercenia w sensie technologicznym. Wielu mylnie utożsamia każdą usterkę na terenie wiertni z awarią wiertniczą, ale w praktyce branżowej rozróżnia się zdarzenia mające wpływ na proces otworowy od tych związanych z zapleczem. Z mojego doświadczenia wynika, że takie rozróżnienie pozwala lepiej planować działania naprawcze, zgodnie z normami branżowymi (np. API RP 54 oraz wytycznymi PIG).