Terra rossa to taki bardzo charakterystyczny rodzaj czerwonej gleby, który powstaje głównie w wyniku wietrzenia chemicznego wapieni i dolomitów. No i właśnie o to chodziło w tym pytaniu – jeśli się spotka gdzieś to pojęcie, to od razu warto skojarzyć z klimatami śródziemnomorskimi i regionami bogatymi w wapienne podłoże, jak np. Dalmacja czy południowe Włochy. W praktyce, terra rossa to gleba, która pojawia się tam, gdzie po rozpuszczeniu węglanu wapnia zostają głównie tlenki żelaza i glinu, dając jej intensywny, czerwony kolor. Jest to całkiem ciekawe zjawisko, bo mimo że gleby na bazie wapienia kojarzą się raczej z odczynem zasadowym, to terra rossa często bywa lekko kwaśna albo neutralna. Z mojego doświadczenia, takie gleby świetnie sprawdzają się w uprawach winorośli czy oliwek – co w sumie potwierdzają standardy upraw w krajach śródziemnomorskich. W geologii i gleboznawstwie przyjmuje się, że obecność terra rossa jest sygnałem o wcześniejszej obecności wapiennego podłoża i długotrwałym procesie wietrzenia, co jest często wykorzystywane w badaniach środowiskowych i planowaniu inwestycji budowlanych. No i nie da się ukryć, że taka wiedza bardzo przydaje się w praktycznych zastosowaniach: od doboru upraw, przez planowanie nawodnienia, aż po architekturę krajobrazu.
Wybierając inne podłoża niż wapienie i dolomity, można się łatwo zaplątać w typowe pułapki myślowe, bo w Polsce czy ogólnie w Europie mamy różnorodne skały i wiele różnych rodzajów gleb, które z nich powstają. Gleby powstałe z mułowców i iłowców to raczej gleby ilaste, często są ciężkie i mają zupełnie inną strukturę niż terra rossa; są bardziej związane z procesami sedymentacyjnymi niż z intensywnym wietrzeniem chemicznym. Pyły wulkaniczne to z kolei surowiec do powstawania gleb wulkanicznych, które potrafią być bardzo żyzne, ale mają inną mineralizację, brak im charakterystycznej czerwieni terra rossa, bo dominuje tam azot, potas, czasem krzemionka, a nie tlenki żelaza. Piaskowce i kwarcyty nawet nie zawierają tyle wapnia czy magnezu, żeby mogły po wietrzeniu zostawić typowe, czerwone gleby – te skały są raczej odporne na chemiczne wietrzenie, często tworzą glebę bardzo ubogą, lekką, czasem wręcz bielicową, czyli jasną i kwaśną. Moim zdaniem łatwo pomylić terra rossa z innymi czerwonymi glebami, bo kolor bywa mylący, ale w praktyce liczy się mineralogia podłoża i mechanizm powstawania. Branżowe standardy gleboznawcze i geologiczne, zwłaszcza przy klasyfikacji gleb w Europie, jasno wskazują, że terra rossa to produkt długotrwałego rozpuszczania wapieni lub dolomitów i osadzania się pozostałych, mniej rozpuszczalnych minerałów. Takie gleby mają duże znaczenie w rolnictwie śródziemnomorskim i, co ciekawe, są często brane pod uwagę przy planowaniu inwestycji ze względu na ich specyficzne właściwości fizykochemiczne – chociażby retencję wody czy podatność na erozję. Najczęstszy błąd to patrzenie tylko na kolor, a nie na genezę gleby – tu warto zawsze sprawdzić, z czego powstało podłoże. To jedna z tych rzeczy, które naprawdę dobrze wiedzieć, bo potem łatwiej ogarnąć zarówno mapy glebowe, jak i praktyczne aspekty zarządzania gruntami.