Wybór wschodniego zbocza jako najbardziej stromego jest jak najbardziej uzasadniony, patrząc na sposób rozrysowania poziomic na mapie. W kartografii i geodezji podstawową zasadą jest to, że im bliżej siebie leżą linie poziomic, tym większe nachylenie terenu w danym miejscu. Na tym fragmencie mapy poziomice po wschodniej stronie wzniesienia są wyraźnie najbardziej zagęszczone – miejscami niemal się stykają. Oznacza to, że różnica wysokości pokonywana jest na bardzo krótkim odcinku, czyli mamy do czynienia właśnie z bardzo stromym zboczem. W praktyce branżowej, np. przy projektowaniu tras turystycznych, szlaków czy infrastruktury technicznej, taka informacja jest bardzo istotna – wyznaczając przebieg drogi zawsze unika się najbardziej stromych fragmentów. Moim zdaniem takie ćwiczenia kartograficzne świetnie pokazują jak czytać mapy poziomicowe i pomagają lepiej planować prace terenowe. Warto pamiętać, że standardy geodezyjne wymagają zawsze czytelnego oznaczania poziomic, a analiza ich rozstawienia należy do podstawowych umiejętności każdego technika środowiskowego. Często też na geoinformatyce wykorzystuje się algorytmy automatycznie liczące stromość na podstawie gęstości poziomic. Z mojego doświadczenia wynika, że praktyczna znajomość tych zasad bardzo przydaje się np. w planowaniu inwestycji liniowych, budowie tras rowerowych czy analizie zagrożeń osuwiskowych.
Analizując fragment mapy topograficznej z poziomicami, można łatwo popełnić kilka typowych błędów interpretacyjnych, które prowadzą do błędnych wniosków co do stromości zboczy. Często osoby uczące się kartografii sugerują się intuicyjnie kierunkiem nachylenia terenu zamiast zwrócić uwagę na kluczowy aspekt, czyli rozstaw poziomic. Nierzadko pojawia się mylne przekonanie, że zbocze po stronie południowej czy północnej jest najbardziej strome, bo tam różnica poziomów wydaje się największa patrząc na wartości liczbowe, a nie na odległości między liniami. Tymczasem, według dobrych praktyk branżowych i standardów kartograficznych, to właśnie gęstość poziomic świadczy o stromości – im są one bliżej siebie, tym większe nachylenie terenu. Na analizowanej mapie linie po stronie wschodniej są narysowane najgęściej, co oznacza szybki przyrost wysokości na krótkim dystansie – typowy wskaźnik stromizny. Z mojego doświadczenia wynika, że wiele osób nie zwraca uwagi na ten fakt i wybiera np. zbocze zachodnie lub południowe, sugerując się wyłącznie wartościami liczbowymi. Takie podejście jest błędne, bo nie bierze pod uwagę podstawowej zasady kartografii topograficznej. Podczas pracy w terenie, niewłaściwa interpretacja poziomic może doprowadzić do poważnych błędów w planowaniu tras, szlaków czy nawet inwestycji inżynieryjnych – a to już realne konsekwencje. Warto wyrobić sobie nawyk dokładnej analizy rozstawu poziomic, bo to kluczowa umiejętność dla każdego technika czy inżyniera środowiska. Pamiętaj, że każda mapa topograficzna rządzi się tymi samymi zasadami, niezależnie od regionu – i praktyczne stosowanie tej wiedzy znacznie ułatwia pracę terenową i planowanie przestrzenne.