Magnetyt to klasyczny przykład minerału, w którego wzorze chemicznym występuje żelazo – Fe3O4. To właśnie dzięki zawartości żelaza magnetyt zyskał swoje właściwości magnetyczne, przez co nazywa się go też rudą magnetyczną lub żelaziakiem magnetycznym. W praktyce górniczej i hutniczej magnetyt jest jednym z podstawowych surowców do produkcji stali – wykorzystuje się go na ogromną skalę w przemyśle ciężkim. Co ciekawe, żelazo w magnetycie występuje na dwóch różnych stopniach utlenienia: Fe2+ i Fe3+, co wpływa na jego właściwości fizyczne i chemiczne. Moim zdaniem ciekawostką jest to, że magnetyt można spotkać nie tylko w skałach magmowych czy metamorficznych, ale nawet w niektórych organizmach żywych, które wykorzystują jego magnetyczność do orientacji w polu magnetycznym Ziemi – to tak zwany biomagnetyzm. W technice laboratoryjnej podkreśla się też znaczenie magnetytu jako wskaźnika procesów geologicznych. Jeżeli chodzi o dobre praktyki w mineralogii i materiałoznawstwie, rozpoznawanie magnetytu opiera się nie tylko na analizie chemicznej, ale również na badaniu właściwości magnetycznych – to szybki test terenowy. Standardy branżowe, na przykład w hutnictwie, wymagają starannego wydzielania magnetytu ze złóż mieszanych, bo daje on wysoką wydajność w procesach redukcji żelaza. Warto wiedzieć, że inne powszechnie spotykane rudy żelaza to hematyt (Fe2O3) czy limonit (FeO(OH)·nH2O), ale to właśnie magnetyt ma największy udział w produkcji żelaza na świecie. Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie nowoczesnego przemysłu bez tego minerału.
Kupryt swoją nazwę zawdzięcza temu, że jest rudą miedzi – jego wzór to Cu2O, co wyraźnie wskazuje na brak żelaza w strukturze chemicznej. Spotykam się często z myleniem kuprytu z innymi rudami, bo jego barwa może być zbliżona do niektórych minerałów żelaza. Jednak w praktyce górniczej i metalurgicznej kupryt zupełnie nie jest stosowany jako źródło żelaza – to głównie surowiec miedziowy, wykorzystywany do wytopu czystej miedzi. Z kolei sfaleryt to minerał cynku i jego wzór chemiczny to ZnS. Bardzo często popełnia się błąd, sądząc, że sfaleryt może zawierać żelazo, ponieważ w niektórych przypadkach pierwiastki te współwystępują w złożach, ale nie w strukturze chemicznej samego minerału. Sfaleryt jest podstawowym surowcem do produkcji cynku i nie występuje w nim żelazo jako kluczowy składnik. Anhydryt natomiast to minerał siarczanowy o wzorze CaSO4, czyli siarczan wapnia, całkowicie pozbawiony żelaza. Anhydryt znajduje zastosowanie głównie w przemyśle cementowym czy budowlanym, gdzie żelazo nie jest pożądane. Bardzo często spotykam się z sytuacjami, gdy studenci na szybko kojarzą anhydryt z innymi białymi minerałami gipsowymi i automatycznie przypisują mu jakieś domieszki metali. To błąd wynikający z powierzchownej analizy składu chemicznego. Wybierając odpowiedź inną niż magnetyt, można łatwo wpaść w pułapkę skojarzeniową: barwa, złoża, czy nawet obecność innych metali w otoczeniu tych minerałów. Jednak tylko magnetyt – dzięki wyraźnie obecnemu żelazu w swojej strukturze – jest prawidłową odpowiedzią na to pytanie. Warto zawsze zwracać uwagę na wzór chemiczny i właściwości fizyczne minerałów, bo to najpewniejsza droga do dokładnej identyfikacji i uniknięcia błędnych decyzji w praktyce geologicznej czy inżynierskiej.