Lopolit to specyficzny rodzaj intruzji magmowej, który charakteryzuje się wklęsłym, misowatym kształtem, co doskonale widać na przedstawionym przekroju. Moim zdaniem taka forma powstaje, gdy magma wnika poziomo pomiędzy warstwy skał osadowych, a pod wpływem ciężaru samej intruzji warstwy te zapadają się, tworząc charakterystyczną miskę. W praktyce geologicznej lopolity mogą osiągać gigantyczne rozmiary – niektóre, jak Bushveld w RPA, są eksploatowane jako ogromne złoża rud chromu czy platyny. Często w podręcznikach geologii czy na studiach technicznych podkreśla się, że właśnie w lopolitach zachodzi frakcjonowanie magmy, co prowadzi do powstawania różnych typów skał w jednym intruzji. W codziennej pracy geologa rozróżnienie lopolitu od np. lakolitu czy sillu jest wyjątkowo istotne, bo wpływa na sposób prowadzenia badań i planowania eksploatacji. Standardem branżowym jest analizowanie kształtu i położenia intruzji względem otaczających warstw – lopolit zawsze będzie miał tę specyficzną, zapadniętą formę, często bardzo rozległą. Warto też pamiętać, że takie struktury są nie tylko ciekawostką, ale i źródłem cennych surowców, a wiedza o ich genezie pomaga w prognozowaniu dalszego przebiegu procesów geologicznych.
W przypadku tego typu rysunku geologicznego najczęściej można się pomylić, sugerując się ogólnym ułożeniem magmy w przekroju lub zbyt pobieżną analizą kształtu intruzji. Sill to intruzja, która powstaje równolegle do istniejących warstw skalnych i zazwyczaj nie powoduje wyraźnych deformacji – ma raczej kształt prosty, nie zapadający się, przez co łatwo go odróżnić od lopolitu. Dajka natomiast to forma przeciwnych cech: przecina ona warstwy skalne pod kątem i wygląda jak wąska ściana magmy, więc nie znajdziemy jej w takim wklęsłym ułożeniu. Lakolit to z kolei soczewkowata, wypukła intruzja, która wypycha nadkład na kształt kopuły, a nie zapada się w głąb geologicznej struktury, co już na pierwszy rzut oka odróżnia ją od pokazanej na schemacie misowatej formy. Często spotykam się z tym, że osoby uczące się geologii mylą lopolit z lakolitem – oba są w pewnym sensie „poziome”, ale tylko lopolit ma tę charakterystyczną, wklęsłą budowę, przypominającą talerz czy miskę. Typowym błędem jest skupianie się tylko na umiejscowieniu intruzji, bez analizy jej wpływu na otaczające warstwy – a właśnie to zapadnięcie się nadkładu odróżnia lopolit od pozostałych typów. Z doświadczenia wiem, że w praktyce inżynierskiej właściwe rozpoznanie tej formy ma kluczowe znaczenie przy planowaniu eksploatacji surowców czy przewidywaniu rozkładu minerałów. Standardową praktyką jest więc zawsze dokładne analizowanie przekrojów geologicznych, bo nawet subtelne różnice w morfologii mogą świadczyć o zupełnie odmiennym typie intruzji magmowej.