Wybrałeś Rysunek 4, co jest zgodne z zasadami oznaczania warstw geologicznych według standardu 30/60/N. W tym zapisie 30 oznacza azymut biegu warstwy (czyli kierunek geograficzny, w którym rozciąga się warstwa), 60 to kąt upadu (nachylenie warstwy względem poziomu), a N to kierunek upadu – w tym przypadku północ. Na rysunkach tego typu bardzo ważna jest nie tylko wartość liczbową, ale też sposób rozmieszczenia oznaczeń oraz orientacja linii symbolizujących warstwę. W rysunku 4 linia biegu warstwy jest prawidłowo ustawiona, znak upadu wskazuje właściwy kierunek, a liczba 60 znajduje się po stronie wskazującej upad, co jest zgodne z dobrymi praktykami kartograficznymi i zasadami stosowanymi w geologii inżynierskiej. W praktyce taki zapis spotkasz często w dokumentacjach geologicznych przy wykonywaniu map przekrojów czy analiz stabilności zboczy. Odniesienie do PN-EN ISO 14688-1 oraz wytycznych Głównego Geologa Kraju potwierdza, że takie przedstawienie jest uniwersalnie zrozumiałe dla specjalistów w branży. Moim zdaniem, znajomość tej notacji bardzo pomaga w pracy terenowej i przy czytaniu map, bo od razu wiesz, w którą stronę dana warstwa się zapada i jak może to wpłynąć np. na projektowanie fundamentów czy odwierty. Trochę praktyki z mapami i te symbole stają się naprawdę intuicyjne!
Z tego, co obserwuję, wybór innego rysunku niż czwarty wynika często z mylenia zasad oznaczania kierunku biegu i upadu warstw, a także nieprawidłowego rozmieszczenia liczb i znaków na rysunku. W geologii inżynierskiej i kartografii technicznej przyjęło się, że zapis 30/60/N oznacza: 30 stopni – azymut biegu warstwy, 60 stopni – kąt upadu, N – kierunek upadu (północ). Kluczowe jest tu, żeby liczba odpowiadająca kątowi upadu znajdowała się zawsze po tej stronie znaku upadu, która wskazuje kierunek rzeczywistego zapadania się warstwy. Rysunki, na których liczba upadu jest po stronie biegu, sugerują błędnie, że kąt ten dotyczy rozciągłości warstwy, a nie jej nachylenia. To częsty błąd – ktoś skupia się na samej liczbie, a nie na stronie jej umieszczenia. Podobnie, gdy znak upadu skierowany jest w przeciwną stronę niż sugeruje to litera N, mamy do czynienia z niezgodnością z przyjętymi normami (por. PN-EN ISO 14688-1). W praktyce takie błędne oznaczenia mogą prowadzić do poważnych nieporozumień na budowie lub w terenie, gdy ktoś źle odczyta kierunek zapadania się warstw, co może wpłynąć na bezpieczeństwo inwestycji czy poprawność dokumentacji. Z mojego doświadczenia wynika, że zwracanie uwagi na detale, takie jak strona, po której wpisujesz kąt upadu i właściwa orientacja znaku upadu, bardzo podnosi precyzję i czytelność map. Dobrze wyrobione nawyki w tym zakresie sprawiają, że potem nawet w trudnych warunkach terenowych łatwiej się nie pomylić. Warto przeanalizować jeszcze raz symbole i zobaczyć, jak korelują z rzeczywistym układem warstw na przekrojach – to najlepszy sposób na wyeliminowanie takich pomyłek w przyszłości.