Tatry faktycznie zostały wypiętrzone podczas orogenezy alpejskiej – to bardzo ważny moment w historii geologicznej całych Karpat. Orogeneza alpejska miała miejsce głównie w trzeciorzędzie, czyli mniej więcej od 65 do 2,5 mln lat temu. Właśnie wtedy doszło do zderzenia płyt litosferycznych – afrykańskiej i eurazjatyckiej, co wywołało wielkie naprężenia i fałdowania skał. To był taki „geologiczny remont generalny”, bo nie tylko Tatry, ale praktycznie całe Karpaty, Alpy czy Pireneje zaczęły się wtedy formować w obecnym kształcie. W praktyce, wiedza o orogenezie alpejskiej jest przydatna chociażby w budownictwie czy geotechnice, bo pozwala przewidzieć, jakie typy skał i osadów są w danym rejonie, jak mogą zachowywać się pod wpływem obciążeń albo głębokich wykopów. Z mojego doświadczenia wynika, że inżynierowie, którzy rozumieją genezę gór, lepiej planują duże inwestycje infrastrukturalne – np. tunele, zbiorniki wodne czy trasy kolejowe. Moim zdaniem warto też pamiętać, że orogeneza alpejska mocno wpłynęła na obecny krajobraz – te strome szczyty, doliny U-kształtne czy liczne granity w Tatrach to bezpośredni efekt tych procesów. Zresztą nawet turyści i speleolodzy korzystają z tej wiedzy, bo rozumiejąc, jak powstały góry, łatwiej przewidzieć, gdzie mogą być ciekawe jaskinie albo bezpieczne przejścia.
W geologii dosyć często myli się różne okresy orogenezy, szczególnie gdy chodzi o tak znane pasma jak Tatry. Odpowiedzi typu hercyńska, kaledońska czy waryscyjska wydają się na pierwszy rzut oka logiczne, bo każda z tych orogenez rzeczywiście pozostawiła swoje ślady w strukturach geologicznych Europy. Ale prawda jest taka, że te wcześniejsze fazy górskie dotyczyły raczej innych pasm oraz tworzenia starszych struktur. Orogeneza kaledońska miała miejsce w paleozoiku, głównie w sylurze i dewonie, i odpowiada za wypiętrzenie na przykład Gór Skandynawskich czy części Gór Świętokrzyskich. Hercyńska (nazywana też waryscyjską – to ta sama nazwa, tylko inne określenie), była nieco późniejsza, bo przypadała na karbon i perm, i jej efekty widać dziś w Sudetach, Górach Harzu czy we Francji. Typowym błędem jest utożsamianie każdej dużej fazy górskiej z wypiętrzeniem Tatr – tymczasem to, co widzimy dzisiaj w Karpatach, to rezultat znacznie młodszych procesów, czyli właśnie orogenezy alpejskiej z trzeciorzędu. W praktyce znajomość tej chronologii przydaje się np. wtedy, gdy trzeba rozpoznać potencjalne zagrożenia geologiczne w danym regionie – stare góry mają inne typy skał, inne procesy erozyjne i zupełnie inną historię deformacji. Moim zdaniem, jeśli ktoś chce dobrze rozumieć topografię i możliwości zagospodarowania terenów górskich, to taka podstawowa wiedza o orogenezach to absolutna podstawa. Właśnie dlatego tak ważne jest rozróżnienie, które pasma powstały podczas jakiej fazy orogenezy – to nie tylko sucha teoria, ale sprawa praktyczna chociażby przy projektowaniu dróg, zabezpieczeniach przed osuwiskami czy w analizie lokalnych warunków gruntowych.