Forma skupienia minerałów widoczna na rysunku to tzw. szczotka mineralna – klasyczny przykład, bardzo charakterystyczny dla minerałów krystalicznych, szczególnie kwarcu czy gipsu. W szczotce pojedyncze, dobrze wykształcone kryształy wyrastają z jednej powierzchni, często tworząc efektowny, „jeżowaty” układ. W praktyce, rozpoznanie szczotki jest kluczowe np. przy katalogowaniu okazów mineralogicznych czy podczas pracy terenowej geologa – pozwala szybko ocenić warunki krystalizacji i rodzaj środowiska, w jakim minerały powstawały. Taki układ świadczy często o wolnej przestrzeni, np. szczelinie skalnej, gdzie kryształy mogły rosnąć bez przeszkód. Przyznam szczerze, że poza aspektami naukowymi, szczotki po prostu robią wrażenie wizualnie – to jeden z najbardziej „pokazowych” sposobów występowania minerałów. W podręcznikach i opracowaniach branżowych, np. w mineralogii praktycznej, szczotki uznaje się za ważne dla kolekcjonerów i do szybkiej identyfikacji minerałów w terenie. Często widuje się je na wystawach czy w muzeach geologicznych, bo ich wyrazista forma jest po prostu nie do pomylenia z innymi skupieniami.
W mineralogii spotykamy różne sposoby skupiania się minerałów, ale nie wszystkie są sobie równe pod względem budowy czy genezy. Geoda to pustka w skale, wypełniona zwykle kryształami, przy czym mają one formę nacieków na wewnętrznej powierzchni kuli lub owalnej przestrzeni – te kryształy wyrastają do środka pustki, a nie z jednej płaszczyzny, jak w przypadku szczotki. Często widząc kryształy w skale, mylimy geody z innymi formami, ale z mojego doświadczenia to typowy błąd przy nauce mineralogii. Konkrecja natomiast to zupełnie inna bajka – to skupienie minerału albo minerałów, powstające w wyniku stopniowego narastania wokół jakiegoś jądra, najczęściej o kształcie kulistym lub owalnym, i raczej nie znajdziemy tam pojedynczych, dobrze wykształconych kryształów sterczących jak w szczotce. Dendryt zaś, choć nazwa brzmi efektownie, to tylko płaskie, rozgałęzione skupienie, przypominające kształtem gałązkę lub liść paproci – jest to efekt wtórnych procesów chemicznych, najczęściej tlenków manganu i żelaza, a nie krystalizacji z roztworu. Moim zdaniem najczęstszy błąd to sugerowanie się ogólnym kształtem zamiast szczegółami budowy; warto pamiętać, że szczotka to zawsze zespół kryształów rosnących z jednej powierzchni, nie zamknięta pustka (jak geoda) czy kulista masa (jak konkrecja). Dendrytów w ogóle nie należy mylić z formami krystalicznymi, bo to zupełnie inna historia. Te rozróżnienia są bardzo ważne zarówno w praktyce terenowej, jak i przy pracy laboratoryjnej czy muzealnej – precyzja nazewnictwa oszczędza sporo nieporozumień i niepotrzebnych korekt w dokumentacji.