Forma płytowa złoża, którą pokazuje ten rysunek, jest jednym z najczęściej spotykanych układów geologicznych w praktyce górniczej i inżynierskiej. Soczewka widoczna na przekroju to właśnie charakterystyczny przykład złoża płytowego – rozciąga się ona w poziomie i ma niewielką miąższość w pionie, przez co przypomina nieco placek czy warstwę w kanapce. W praktyce wydobywczej takie złoża są bardzo ważne, bo umożliwiają planowanie eksploatacji pasami lub warstwami, co znacznie ułatwia prace odkrywkowe i podziemne. Z mojego doświadczenia wynika, że znajomość takiego układu pomaga też przewidzieć stabilność wyrobisk oraz optymalizować przeróbkę urobku. W wielu podręcznikach, np. tych zalecanych przez Wyższy Urząd Górniczy, podkreśla się, że prawidłowe rozpoznanie formy złoża jest kluczowe dla efektywności eksploatacji i minimalizowania strat środowiskowych. Warto też znać różnicę między złożem płytowym a np. słupowym, bo ich eksploatacja wymaga zupełnie innych technologii i zabezpieczeń. W praktyce, przykładem złoża płytowego może być większość pokładów węgla kamiennego czy rudy miedzi w Polsce, gdzie wszystko rozkłada się właśnie w takich soczewkowych, płaskich formach. To naprawdę podstawa wiedzy geologiczno-górniczej.
Złoża występujące w przyrodzie przyjmują wiele różnych form, co wynika z procesów ich powstawania i budowy geologicznej terenu. Soczewka przedstawiona na ilustracji to przykład formacji o wyraźnie uwarstwionej strukturze z dominacją rozciągłości poziomej przy niewielkiej miąższości – nie jest to układ złożony (gdzie mamy mieszankę wielu różnych typów skał czy dużą zmienność morfologiczną), ani izometryczny, bo w złożu izometrycznym długość, szerokość i wysokość są mniej więcej zbliżone, co przypomina raczej bryłę lub soczewkę o podobnych wymiarach we wszystkich kierunkach. Takie złoża są raczej rzadkie i trudniejsze do wydobycia ze względu na brak wyraźnej orientacji warstw. Często myli się też złoża płytowe ze słupowymi (kominowymi), ale tu jest zasadnicza różnica: złoża słupowe rozciągają się pionowo i mają bardzo ograniczoną rozciągłość w poziomie, tworząc coś w rodzaju komina, co widać na przykładzie rud siarki w niektórych rejonach Polski albo kimberlitów z diamentami. Tymczasem na rysunku wyraźnie widać strukturę przypominającą plaster lub soczewkę rozciągniętą poziomo. To najprostszy do rozpoznania układ, który w praktyce górniczej pozwala na zastosowanie efektywnych technik eksploatacji i dobrej organizacji pracy. Częstym błędem jest też zakładanie, że każde nietypowe złoże to złoże złożone – w rzeczywistości większość złóż ma dość przewidywalne kształty, a prawidłowa identyfikacja pomaga uniknąć poważnych błędów projektowych lub logistycznych. Warto więc zawsze dokładnie analizować rysunek i przypomnieć sobie typowe definicje z podręczników geologii i górnictwa.