Obszar górniczy to pojęcie bardzo ściśle zdefiniowane w polskim prawie geologicznym i górniczym. Chodzi tutaj o taką przestrzeń, w obrębie której przedsiębiorca, na podstawie wydanej koncesji, może prowadzić działalność górniczą, czyli przede wszystkim wydobywanie kopalin ze złoża. Moim zdaniem, warto zapamiętać, że granice obszaru górniczego są precyzyjnie wyznaczane w decyzji koncesyjnej – to nie jest jakiś przypadkowy teren czy umowna powierzchnia. W praktyce to właśnie wyznaczenie tego obszaru umożliwia przedsiębiorcy legalne prowadzenie wydobycia – bez tego wszystko byłoby po prostu niezgodne z prawem. Przykładowo, jeśli firma chce wydobywać węgiel pod jakąś miejscowością, to musi mieć wyznaczony obszar górniczy obejmujący właśnie ten fragment terenu (i określony zakres głębokości). Co ciekawe, obszar ten nie zawsze pokrywa się z powierzchnią zabudowaną czy gruntami – może być pod polami, lasem, czy nawet pod wodą. W branży to podstawa, bo od tego zależą późniejsze kwestie techniczne, bezpieczeństwo ludzi i ochrona środowiska. Z mojego doświadczenia wynika, że dobre rozumienie tej definicji bardzo ułatwia współpracę z organami nadzoru i pozwala uniknąć niepotrzebnych problemów prawnych.
Wiele osób myli te pojęcia, bo brzmią dość podobnie, ale w praktyce są to zupełnie różne rzeczy i mają konkretnie określone znaczenie w przepisach dotyczących górnictwa. Teren górniczy to często błędnie używana nazwa, która nie ma tak jednoznacznej definicji prawnej jak obszar górniczy – w rzeczywistości nie występuje w polskich aktach prawnych jako formalny termin i raczej funkcjonuje w języku potocznym czy historycznym. Zakład górniczy to zupełnie inna kategoria – to przedsiębiorstwo lub jednostka organizacyjna, która prowadzi wydobycie lub inne prace związane z górnictwem na określonym terenie i obejmuje całą infrastrukturę: szyby, tunele, powierzchnię, maszyny itd., ale nie oznacza wyznaczonej przestrzeni w koncesji. Obszar wydobywczy natomiast jest stosunkowo często używany jako zamiennik, lecz w przepisach to również nie jest pojęcie formalne – można się spotkać z nim w różnych dokumentach planistycznych czy w opisach projektów, ale nie ma takiego samego znaczenia jak obszar górniczy w kontekście koncesji. Typowy błąd polega na utożsamianiu technologicznego miejsca pracy (czyli np. zakładu) lub jakiegoś ogólnego terenu wydobycia z formalnie wyznaczoną przestrzenią, w której można działać zgodnie z koncesją. Moim zdaniem, warto pamiętać, że tylko obszar górniczy, zgodnie z definicją prawną, daje prawo do prowadzenia wydobycia, a reszta tych pojęć może wprowadzać w błąd. To jedna z tych rzeczy, które na egzaminie zawodowym bardzo często się myli, a później w praktyce prowadzi do nieporozumień np. przy sporządzaniu dokumentacji czy występowaniu o nowe pozwolenia.