Sudety rzeczywiście zostały pierwotnie wypiętrzone podczas orogenezy hercyńskiej, która miała miejsce pod koniec paleozoiku, czyli mniej więcej 300 milionów lat temu. To był wtedy ogromny proces górotwórczy obejmujący znaczne obszary Europy, w tym właśnie Sudety, a także m.in. Góry Harz czy Masyw Czeski. Moim zdaniem warto zapamiętać, że skały budujące Sudety są w dużej części efektem tych starych, głębokich ruchów tektonicznych. W praktyce geologicznej rozpoznaje się to np. po obecności granitów, gnejsów i innych skał metamorficznych związanych z orogenezą hercyńską. Jeżeli ktoś myśli np. o pracy w budownictwie, geoinżynierii albo ochronie środowiska, to znajomość historii geologicznej regionu jest naprawdę przydatna – pozwala przewidzieć, jakie mogą być warunki gruntowe, z jakimi typami skał się spotka, czy nawet jakie mogą być zagrożenia geotechniczne. Współcześnie Sudety są już mocno wypłaszczone przez erozję, ale ich złożona budowa wewnętrzna ciągle odgrywa rolę np. przy planowaniu inwestycji lub ocenie stabilności zboczy. Takie rzeczy to według mnie podstawa w technicznych kierunkach, bo bez tej wiedzy łatwo o błędy praktyczne.
Wiele osób myli orogenezę hercyńską z innymi dużymi wydarzeniami górotwórczymi, przez co łatwo o nieporozumienia. Orogeneza alpejska kojarzy się z powstawaniem młodych gór jak Alpy, Karpaty czy Pireneje, ale Sudety są znacznie starsze. Ich główna faza wypiętrzenia to zdecydowanie późny paleozoik, a więc czas orogenezy hercyńskiej, nie zaś alpejskiej, która działała dużo później, bo w mezozoiku i kenozoiku. Podobnie orogeneza kaledońska, chociaż istotna dla Skandynawii czy Wysp Brytyjskich, nie była głównym czynnikiem formującym Sudety – jej przebieg miał miejsce jeszcze wcześniej, w sylurze i dewonie. Jeszcze inne nieporozumienie to wskazanie orogenezy karelskiej. To bardzo stara orogeneza, działająca w prekambryjskiej historii Ziemi, w zasadzie nie mająca wpływu na budowę geologiczną Sudetów; jej efekty można obserwować raczej w najstarszych częściach tarczy Fennoskandzkiej. Moim zdaniem te błędy wynikają często z mylenia nazw lub datowań poszczególnych orogenez i nieznajomości regionalnych specyfik geologicznych. Praktyka pokazuje, że brak rozróżnienia tych procesów prowadzi do błędnych interpretacji przy ocenie podłoża czy analizie ryzyka inwestycyjnego. W technicznych branżach przydaje się więc nie tylko znajomość nazw orogenez, ale i zrozumienie, w jakich okresach i w jakich regionach działały. W przypadku Sudetów – kluczowe są procesy hercyńskie, a późniejsze ruchy tylko częściowo odnowiły i ukształtowały dzisiejszą rzeźbę, nie były jednak odpowiedzialne za ich pierwotne wypiętrzenie.