Sudety rzeczywiście zostały wypiętrzone podczas orogenezy hercyńskiej – to jeden z najważniejszych procesów geologicznych w historii Europy. Orogeneza hercyńska, zwana też waryscyjską, miała miejsce w karbonie i permie, czyli jakieś 350–300 milionów lat temu. Wtedy właśnie doszło do ogromnych kolizji płyt tektonicznych, które zmieniły układ lądów i morz, a także stworzyły wielkie łańcuchy górskie, takie jak Sudety, Góry Harz czy Masyw Czeski. W praktyce ta wiedza przydaje się np. geologom czy inżynierom przy projektowaniu infrastruktury – pozwala przewidzieć, z jakimi rodzajami skał i struktur mogą się spotkać w terenie. Sudety, mimo że dziś nie są już tak wysokie jak kiedyś, nadal „pamiętają” te procesy – struktura ich skał, obecność licznych uskoków i minerałów to bezpośredni wynik ruchów tektonicznych z okresu hercyńskiego. Z mojego doświadczenia, rozumienie takich cykli orogenezy pomaga porządkować wiedzę o budowie geologicznej Polski i lepiej przygotować się do pracy w terenie, np. przy poszukiwaniu złóż czy ocenie ryzyka geotechnicznego. Standardowo w branży uważa się, że identyfikacja orogenezy jest jednym z kluczowych etapów analizy geologicznej – bez tego trudno właściwie ocenić potencjał regionu czy zoptymalizować projekty inżynierskie. Ciekawostka: wiele kopalń w Sudetach bazuje właśnie na złożach powstałych wskutek tych dawnych, bardzo gwałtownych ruchów skorupy ziemskiej.
Wybór innej orogenezy niż hercyńska często wynika z mylenia epok geologicznych oraz procesów, które miały miejsce na terenie dzisiejszej Polski. Orogeneza kaledońska, choć bardzo ważna dla Skandynawii czy północnych wybrzeży Wysp Brytyjskich, w Polsce nie odegrała tak kluczowej roli – jej efekty są zauważalne przede wszystkim w starszych strukturach, na przykład we wschodniej części Gór Świętokrzyskich, ale nie w Sudetach. Z kolei orogeneza karelska to jeszcze wcześniejszy etap formowania skorupy ziemskiej, który właściwie nie ma związku z terenami Polski. Często myli się ją z kaledońską ze względu na podobnie brzmiącą nazwę – to taki typowy błąd uczniowski, łatwo się na tym złapać, szczególnie gdy ktoś nie przyswoił dokładnych ram czasowych tych procesów. Orogeneza alpejska natomiast kojarzona jest z powstawaniem Karpat i Alp, czyli z zupełnie innym okresem (paleogen, neogen) i innym mechanizmem powstawania gór. W praktyce branżowej takie pomyłki prowadzą do błędnych analiz geologicznych i złej oceny potencjału danego regionu – na przykład przy poszukiwaniu złóż mineralnych czy analizie stabilności gruntów. Dlatego bardzo ważne jest, żeby kojarzyć dokładnie, które pasma górskie powstały w wyniku jakich orogenez, bo od tego zależy nie tylko wiedza teoretyczna, ale i skuteczność działania w terenie. Moim zdaniem jedną z najważniejszych umiejętności w geologii – i szeroko rozumianej inżynierii środowiska – jest właśnie właściwe przyporządkowanie procesów tektonicznych do odpowiednich formacji. Pomaga to nie tylko w nauce, ale przede wszystkim w życiu zawodowym, gdzie konkretna wiedza o budowie geologicznej regionu pozwala unikać kosztownych błędów i podejmować trafne decyzje projektowe.