Terra rosa faktycznie powstaje w wyniku chemicznego wietrzenia skał węglanowych, głównie wapieni i dolomitów, i jest jednym z najbardziej charakterystycznych gleb tego typu terenów. Czerwony kolor bierze się stąd, że podczas rozpuszczania węglanów wapnia w wyniku działania wody i dwutlenku węgla, pozostałe nierozpuszczalne minerały żelaza zostają, barwiąc resztę gleby właśnie na czerwonawo. Spotykasz ją często w strefie klimatu śródziemnomorskiego, gdzie występują klasyczne krasowe krajobrazy – Grecja, południowe Włochy czy obszary Bałkanów. Świetnie pokazuje to, jak ważne są procesy chemicznego wietrzenia dla kształtowania powierzchni Ziemi. W branży budowlanej czy geologicznej wiedza o terra rosa jest naprawdę praktyczna – jej obecność sygnalizuje zwykle płytkie pokrywy glebowe, problematyczne dla fundamentowania i uprawy roślin. Osobiście uważam, że rozpoznawanie gleby terra rosa w terenie to niezła umiejętność, bo daje od razu wskazówkę o podłożu i potencjalnych problemach z wodą czy odprowadzaniem wód opadowych. Z mojego doświadczenia, na takich terenach bardzo łatwo o osuwiska albo dziwne drenaże, bo gleba jest cienka i szybko się przemieszcza. Wiedza o tym, skąd bierze się terra rosa, to podstawa geologii i chyba każdy technik czy inżynier powinien ją mieć w małym palcu.
Często zdarza się, że uczniowie mylą genezę terra rosa z innymi rodzajami gleb pochodzącymi z wietrzenia różnych typów skał – i to całkiem zrozumiałe! W praktyce jednak tylko skały węglanowe, takie jak wapienie czy dolomity, stanowią źródło tego czerwonego, gliniastego materiału. Gipsowe podłoże nie daje terra rosa, bo gips łatwiej i szybciej się rozpuszcza w wodzie, pozostawiając po sobie raczej białe lub szarawe gleby, ubogie w żelazo i nie mające tego charakterystycznego czerwonawego odcienia. Flisze, czyli naprzemianległe warstwy piaskowców, mułowców i łupków, to zupełnie inna bajka – wietrzenie takich skał prowadzi do powstania gleb ilastych, często ciężkich i czasem nawet podmokłych, ale nie terra rosa. Z kolei krzemionkowe skały (np. piaskowce, kwarcyty) nie zawierają praktycznie żadnych węglanów ani większych ilości związków żelaza w formie, która mogłaby nadać glebie czerwone zabarwienie – więc ich wietrzenie prowadzi raczej do powstania piasków, żwirów, ewentualnie gleb bielicowych. Typowy błąd polega na utożsamianiu czerwonych gleb z każdym rodzajem skały – a tu niestety liczą się szczegóły chemiczne. Moim zdaniem, dla geologa czy nawet budowlańca rozróżnienie, po jakich skałach powstała gleba, to kluczowa kwestia – od tego zależą parametry gruntu, jak nasiąkliwość, odporność na osiadanie czy podatność na ruchy masowe. Warto pamiętać, że tylko chemiczne wietrzenie skał węglanowych daje właśnie taką charakterystyczną, bogatą w tlenki żelaza terra rosa, a reszta, choć może wyglądać podobnie na pierwszy rzut oka, ma zupełnie inne właściwości i pochodzenie.