Prawidłowo wskazałeś otwory rozpoznawcze jako te, które służą do ustalania zasobów złóż kopalin. To właśnie one mają kluczowe znaczenie w procesie dokumentowania złóż – bez nich praktycznie nie da się rzetelnie ocenić, ile i jakiej jakości kopaliny znajduje się pod powierzchnią. Rozpoznanie złoża polega na wykonaniu serii otworów w odpowiednich odstępach, zgodnie z normami branżowymi (np. PN-G-04200), co pozwala na stworzenie szczegółowych map i modeli geologicznych. Moim zdaniem, właśnie przez takie systematyczne wiercenia można wyeliminować ryzyko kosztownych pomyłek w późniejszej fazie eksploatacji. W praktyce otwory rozpoznawcze są często wiercone na różnych etapach: od wstępnego rozpoznania do szczegółowych badań przed rozpoczęciem eksploatacji. Dzięki nim określamy nie tylko ilość kopaliny, ale też jej jakość i rozmieszczenie, co jest bardzo ważne przy planowaniu inwestycji. Warto też pamiętać, że bez odpowiedniego rozpoznania złoża nie można uzyskać koncesji na wydobycie, bo urzędy wymagają twardych danych potwierdzających zasoby. Często na tym etapie współpracuje się też z laboratoriami, które analizują próbki rdzeniowe z tych otworów – to taki standard branżowy, który podkreśla wagę tego etapu w całym procesie górniczym.
Jeżeli chodzi o ustalanie zasobów złóż kopalin, często można spotkać się z pewnym pomieszaniem pojęć co do rodzajów otworów stosowanych w geologii i górnictwie. Otwory badawcze to bardzo ogólne określenie – mogą być używane do różnych celów, np. badań hydrogeologicznych czy inżynierskich, ale nie są precyzyjnie definiowane w kontekście określania zasobów kopalin. W rzeczywistości w dokumentacji złoża liczy się właśnie rozpoznawczość, czyli szczegółowość danych uzyskanych z określonej siatki otworów. Otwory eksploatacyjne natomiast służą już do wydobycia surowca z ziemi – nie są więc narzędziem do szacowania zasobów, tylko do praktycznego pozyskiwania kopalin. To typowy błąd, bo niekiedy wydaje się, że skoro coś się wydobywa, to musiało być wcześniej sprawdzone, ale do tego jest inny etap. Otwory poszukiwawcze mają nieco inne zastosowanie – wykonuje się je w miejscach, gdzie dopiero podejrzewa się występowanie złoża. Ich zadaniem jest potwierdzenie obecności kopaliny, a nie dokładne określenie ilości i jakości – to w sumie taki pierwszy krok, bardziej orientacyjny, często rozstrzygający o sensowności prowadzenia dalszych badań. Typowym nieporozumieniem jest utożsamianie otworów poszukiwawczych z rozpoznawczymi – w praktyce jednak tylko te drugie pozwalają stworzyć dokumentację geologiczną, która jest podstawą do oszacowania zasobów i uzyskania koncesji. Moim zdaniem, zbyt powierzchowne rozumienie tych faz skutkuje potem nietrafionymi decyzjami inwestycyjnymi, bo bez szczegółowego rozpoznania nikt poważny nie zainwestuje w wydobycie. Z punktu widzenia najlepszych praktyk branżowych, zawsze kładzie się nacisk na precyzyjne rozróżnienie i stosowanie odpowiednich rodzajów otworów na każdym etapie prac geologicznych.