Dokładnie – osady karbonu zostały sfałdowane dopiero po permie i to jest kluczowa sprawa, jeśli chodzi o rozumienie procesów tektonicznych w tej części Europy. W praktyce to znaczy, że orogeneza waryscyjska (hercyńska), która miała miejsce pod koniec paleozoiku – właśnie po permie – była odpowiedzialna za powstanie fałdowań widocznych na mapie. Moim zdaniem, bardzo często myli się ten moment w dziejach geologicznych, bo granica między różnymi orogenezami nie jest zawsze oczywista na pierwszy rzut oka. Jeśli spojrzysz na standardy kartograficzne i geologiczne, wszędzie powtarza się ta sama zasada: jeżeli warstwy są młodsze niż karbon, a starsze niż trias, to fałdowanie musiało nastąpić po permie. Co ciekawe, takie rozumienie sprawy jest bardzo ważne na przykład przy szacowaniu potencjalnych złóż – bo właśnie w skałach karbonu sfałdowanych w orogenezie hercyńskiej szuka się często surowców energetycznych, zwłaszcza węgla kamiennego. Z mojego doświadczenia wynika, że rozpoznanie momentu fałdowania na mapie umożliwia trafne przewidywanie przemian strukturalnych i wyznaczanie potencjalnych stref mineralizacyjnych. Warto zawsze pamiętać o analizie relacji wiekowych – fałdowanie po permie łatwo rozpoznać po niezgodnościach pomiędzy jednostkami karbonu i młodszymi pokrywami osadowymi.
Odpowiedzi sugerujące, że fałdowanie osadów karbonu miało miejsce przed sylurem lub przed dewonem, są oparte na błędnym rozumieniu chronologii zdarzeń tektonicznych w Europie. Przed sylurem i dewonem rozgrywały się inne wielkie orogenezy – kaledońska i wcześniejsze, które dotknęły głównie starsze kompleksy skalne, a nie karbon i jego młodsze pokrywy. W praktyce, osady karbonu w Polsce i Europie Środkowej były depozytowane dużo później, a główna orogeneza, która je zdeformowała, to waryscyjska (hercyńska), która zakończyła się właśnie po permie. To fundamentalna wiedza, bo jeśli założysz fałdowanie przed okresem syluru czy dewonu, to pomijasz istnienie niezgodności stratygraficznych, które są jasnym śladem młodszych deformacji. Z kolei odpowiedź „po jurze” odnosi się już do zupełnie innej sytuacji geologicznej, bo wtedy działają procesy związane z orogenezą alpejską, które dotknęły głównie skały o wiele młodsze niż karbon. Takie mylenie epok jest bardzo częste, szczególnie gdy nie zwraca się uwagi na układ niezgodności i relacje wiekowe pokładów. W rzeczywistości fałdy osadów karbonu na większości map geologicznych Europy powstają właśnie po permskich przemianach, a nie wcześniej czy dopiero w mezozoiku. Zwracanie uwagi na tę chronologię pozwala uniknąć wielu pomyłek w analizie struktur podziemnych oraz przy poszukiwaniu surowców, bo od momentu fałdowania zależy zarówno przebieg złoża, jak i szansa na jego odkrycie. Branżowe dobre praktyki mówią jednoznacznie: zawsze analizuj niezgodności stratygraficzne i wiek deformacji w odniesieniu do najważniejszych orogenez, bo tylko taka metoda daje wiarygodne wyniki w pracy terenowej i interpretacji map.