Wykres Tickela, zwany potocznie wykresem promienistym, to naprawdę przydatne narzędzie w hydrogeochemii. Dzięki niemu można bardzo czytelnie przedstawić skład chemiczny wód podziemnych. Układamy na nim wyniki analiz chemicznych (najczęściej stężenia głównych jonów, np. Ca²⁺, Mg²⁺, Na⁺, K⁺, HCO₃⁻, SO₄²⁻, Cl⁻, NO₃⁻) w postaci promieni wychodzących z jednego punktu. To sprawia, że można od razu zobaczyć, jaki jon dominuje w danej próbce albo porównać kilka próbek między sobą, np. z różnych odwiertów czy różnych warstw wodonośnych. W praktyce wykresy Tickela są stosowane przy analizach monitoringowych jakości wód, ocenie podatności wód na zanieczyszczenia albo rozpoznawaniu typów hydrogeochemicznych. Moim zdaniem to jest jedno z tych narzędzi, które znacząco ułatwiają komunikację wyników pomiędzy geologami, hydrogeologami i inżynierami środowiska. Stosowanie wykresu Tickela to dobra praktyka, szczególnie gdy masz do porównania wiele próbek i chcesz od razu wyłapać podobieństwa lub anomalie. Odpowiedź, że wykres Tickela służy do analiz chemicznych wód podziemnych, jest więc w pełni uzasadniona zarówno teoretycznie, jak i praktycznie.
W wielu sytuacjach można się pomylić, bo wykresy promieniste kojarzą się z różnymi dziedzinami geologii czy inżynierii środowiska. Jednak wykres Tickela ma swoje bardzo konkretne zastosowanie. Zacznijmy od pomiarów położenia warstw – tutaj najczęściej używa się przekrojów geologicznych, wykresów głębokościowych albo map izoliniowych, a nie wykresów promienistych. Takie dane wymagają prezentacji przestrzennej, a nie porównania wartości chemicznych w jednym punkcie. Jeśli chodzi o analizę składu chemicznego minerałów, branżowym standardem są wykresy ternarne lub diagramy fazowe, które lepiej pokazują stosunki molowe czy procentowe różnych pierwiastków lub związków w minerałach. Warto zauważyć, że wykres Tickela nie nadaje się do tego celu, bo zanika wtedy czytelność i precyzja interpretacji. Pomiar szczelinowatości masywu skalnego z kolei ilustruje się raczej wykresami rozkładów kierunków szczelin (różnego typu róże geologiczne), diagramami stereograficznymi czy wykresami częstotliwości. Wykres promienisty mógłby tu wprowadzić w błąd, bo nie odda przestrzennego rozkładu ani charakterystyki szczelin. Moim zdaniem dużo osób myli te narzędzia właśnie przez podobieństwo graficzne, a nie faktyczne zastosowanie. Z mojego doświadczenia wynika, że najlepszą praktyką jest zawsze sprawdzić, jakie parametry chcemy analizować i jaką informację chcemy przekazać. W geologii i hydrogeologii dobór wykresu jest kluczowy, bo od tego zależy poprawność wnioskowania i jakości prezentacji danych. Wykres Tickela pozostaje narzędziem typowo hydrogeochemicznym, stosowanym do analizy i porównania składu chemicznego wód podziemnych.