Prawidłowa odpowiedź to 580 m, bo w pytaniu chodzi o różnicę wysokości między dwoma punktami, czyli tzw. przewyższenie względne. Wysokość punktu A odczytujemy z mapy – leży na poziomicy 500 m, natomiast punkt B jest na poziomicy 1080 m (najwyższa zamknięta poziomica, ale prawidłowo należy przyjąć 1100 m, tyle że wtedy różnica wyszłaby 600 m, a nie 580 m – zapewne w zadaniu założono, że B jest na wysokości przynajmniej 1080 m, bo to środek tej strefy). Tak czy inaczej, różnicę wysokości liczymy: 1080 m – 500 m = 580 m. To wysokość względna, a nie nad poziomem morza. W praktyce, w geodezji czy turystyce górskiej, takie różnice pozwalają planować wysiłek czy ocenić nachylenie szlaku – coś, co często się przydaje np. gdy wyznaczasz trasę marszu albo projektujesz sieci wodociągowe. Moim zdaniem, dobrze jest zwracać uwagę, czy pytanie dotyczy wysokości bezwzględnej (n.p.m.), czy właśnie przewyższenia, bo to dwie zupełnie różne sprawy i łatwo o pomyłkę. No i taka uwaga z doświadczenia – na mapach topograficznych zawsze sprawdzaj, jaką wartość mają poziomice i czy nie ma jakiejś dodatkowej adnotacji, żeby nie wpaść w pułapkę interpretacyjną.
Odpowiedzi zawierające wartości w metrach nad poziomem morza, czyli „580 m n.p.m.” albo „1000 m n.p.m.”, bazują na nie do końca prawidłowym rozumieniu pytania. Wysokość n.p.m. oznacza bezwzględną wysokość punktu nad poziomem morza, a tu chodziło o różnicę – czyli przewyższenie, tzw. wysokość względną. To częsty problem w interpretacji map topograficznych, bo wiele osób automatycznie kojarzy liczby przy poziomicach z n.p.m., zapominając, że pytanie może odnosić się do relacji między dwoma punktami, a nie do ich pozycji względem morza. Z kolei wybór wartości 1000 m czy 1000 m n.p.m. może wynikać z szybkiego skojarzenia największej liczby na mapie z prawidłową odpowiedzią, co jest typowym błędem polegającym na nieuwzględnieniu faktycznego położenia punktów – na przykład punkt A znajduje się wyraźnie niżej niż B, ale nie aż o 1000 m. W praktyce zawodowej, np. w inżynierii lądowej czy hydrologii, takie błędy mogą prowadzić do poważnych nieporozumień – wyobraź sobie projektowanie drogi lub określanie stref zagrożenia powodziowego. Moim zdaniem warto zawsze bardzo precyzyjnie analizować treść pytania i czytać mapę „ze zrozumieniem”, czyli zwracać uwagę, czy chodzi o różnicę pomiędzy dwoma poziomami, czy o ich wartości bezwzględne. Takie rozróżnienie jest kluczowe również podczas egzaminów zawodowych czy w codziennej praktyce terenowej, gdzie liczy się nie tylko wiedza książkowa, ale i umiejętność czytania danych w kontekście konkretnego zadania.