Nisze deflacyjne to charakterystyczne zagłębienia w podłożu, które powstają w wyniku działania procesu deflacji, czyli wywiewania drobnych cząstek mineralnych przez wiatr. To właśnie ten mechanizm jest jednym z najważniejszych procesów eolicznych w krajobrazach suchych, np. na terenach pustynnych czy półpustynnych. Bardzo praktyczną sprawą jest zrozumienie, jak powstają takie formy – wiatr zabiera z powierzchni terenu piasek, pył, czasem nawet drobne żwirki, co z biegiem lat prowadzi do obniżenia poziomu gruntu. Z mojego doświadczenia wynika, że w Polsce najłatwiej takie nisze zauważyć na wydmach czy w dolinach rzecznych, gdzie okresowo występuje silna susza i nie ma roślinności, która mogłaby zatrzymać te drobiny. W geotechnice i ochronie środowiska ta wiedza jest bardzo ceniona – pozwala planować zabezpieczenia przeciwerozyjne i lepiej rozumieć, dlaczego czasem dochodzi do odsłaniania warstw ilastych czy nawet powstawania „mis deflacyjnych”, występujących np. na Kujawach. Dla branży budowlanej też to nie jest obojętne, bo czasem takie zagłębienia mogą prowadzić do problemów z posadowieniem obiektów. Standardowo w analizach geomorfologicznych uwzględnia się obszary narażone na deflację, żeby przewidzieć długofalowe zagrożenia związane z erozją eoliczną.
Wiele osób myli różne typy nisz terenowych, bo same nazwy potrafią być zbliżone, ale każdy rodzaj ma odmienny mechanizm powstawania i inne znaczenie w praktyce. Nisze niwalne, chociaż brzmią dość podobnie, są związane z procesami związanymi z topnieniem śniegu i lodu, czyli działaniem wody, a nie wiatru – typowe dla terenów górskich, zwłaszcza tam, gdzie śnieg zalega przez dłuższy czas i prowadzi do powstawania małych zagłębień na stokach. To zupełnie inna bajka niż działalność eoliczna. Nisze źródłowe natomiast powstają tam, gdzie woda wypływa na powierzchnię – przy źródłach – i jej erozyjna działalność prowadzi do wykształcenia się niewielkich zagłębień czy nawet większych kotlin. Tu znowu podstawową siłą jest woda, a nie wiatr. Z kolei nisze abrazyjne wiążą się z erozją wywołaną ruchem fal morskich albo rzecznych, najczęściej na klifach, gdzie siła mechanicznia fal „wycina” w podłożu charakterystyczne wnęki czy zagłębienia. Typowym miejscem ich występowania są wybrzeża morskie, np. klify nad Bałtykiem, albo brzegi rzek. Mylenie tych pojęć często wynika z pobieżnej znajomości procesów geomorfologicznych albo z faktu, że na lekcjach zwraca się uwagę głównie na definicje, bez praktycznych przykładów. Z mojego punktu widzenia, najlepiej jest patrzeć nie na samą nazwę, ale na proces, który stoi za powstaniem danej formy – wtedy łatwiej skojarzyć, że deflacja to wywiewanie przez wiatr, a nie przez wodę czy lód. To podejście znacznie ułatwia rozeznanie się w terenie i późniejsze stosowanie tej wiedzy, np. w inżynierii środowiska czy geotechnice.