Antyklina pochylona to taki fałd, w którym powierzchnia osiowa nie jest ani pionowa, ani pozioma, tylko nachylona pod pewnym kątem względem poziomu. Na przedstawionym rysunku wyraźnie widać, że oś antykliny nie jest ustawiona prosto, lecz jest przechylona w bok, co wskazuje właśnie na fałd pochylony. Moim zdaniem to bardzo typowy przypadek w praktyce inżynierskiej i geologicznej, bo takie struktury spotyka się bardzo często na obszarach fałdowań, gdzie działają różne siły tektoniczne. Wiedza o tym, jak rozpoznać fałd pochylony, przydaje się chociażby przy dokumentowaniu geologicznym, projektowaniu szybów czy tuneli, no i oczywiście przy poszukiwaniu złóż, bo od orientacji fałdów zależy np. migracja węglowodorów. Standardy branżowe, np. Polskie Normy czy wytyczne geologiczne, zawsze podkreślają konieczność precyzyjnego określania typu fałdu. Często studenci zapominają, że skośne nachylenie osi powierzchni osiowej to właśnie klucz do rozróżnienia fałdu pochylonego od pionowego czy obalonego. Warto też pamiętać, że fałdy pochylone są bardziej narażone na niestabilność i osuwiska, co jest istotne przy planowaniu inwestycji w terenie górskim.
Rozpoznawanie rodzaju fałdu na podstawie położenia powierzchni osiowej to jedna z podstawowych, a jednak często mylonych czynności w geologii strukturalnej. Wariant obalony sugeruje, że powierzchnia osiowa jest nachylona pod kątem większym niż 90° w stosunku do poziomu, co oznacza, że jeden skrzydło fałdu jest niemal przewrócone. W praktyce obalone fałdy charakteryzują się bardzo ostrym, nienaturalnym skrętem warstw skalnych, a w diagramach ich powierzchnia osiowa jest mocno „przechylona na drugą stronę”. W przedstawionym przypadku ten efekt nie występuje, bo skrzydła nie są aż tak zdeformowane. Z kolei fałd pionowy występuje wtedy, gdy powierzchnia osiowa stoi idealnie pionowo, co objawia się symetrycznym układem warstw względem osi. To dość rzadkie i dość łatwe do rozpoznania, jednak tu ewidentnie widać nachylenie. Fałd poziomy to natomiast zupełnie odmienna sytuacja – powierzchnia osiowa jest równoległa do poziomu, a warstwy układają się niemal poziomo, co w polskich warunkach geologicznych spotyka się rzadko, przede wszystkim w głębokich basenach osadowych. Typowy błąd to utożsamianie każdego nachylenia z fałdem obalonym albo pionowym – w praktyce należy bardzo dokładnie patrzeć na kąt nachylenia powierzchni osiowej względem poziomu. Fałd pochylony to taki kompromis – oś nachylona, ale skrzydła jeszcze nie są przewrócone. Branżowa literatura podkreśla, że precyzyjne rozróżnienie tych typów jest kluczowe np. przy analizach stabilności zboczy czy przy poszukiwaniu złóż. Często geolodzy terenowi mylą fałdy pochylone z obalonymi właśnie przez nieuwagę na subtelne różnice w kącie powierzchni osiowej. Moim zdaniem warto poćwiczyć rozpoznawanie na różnych schematach, bo praktyka pokazuje, że to bardzo pomaga w terenie i w pracy projektowej.