Kwalifikacja: GIW.02 - Eksploatacja podziemna złóż
Woń zepsutych jajek sygnalizuje obecność w atmosferze wyrobisk kopalnianych
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Odpowiedź H2S, czyli siarkowodór, to strzał w dziesiątkę! Ten gaz naprawdę ma ten typowy zapach zgniłych jaj. Powstaje, gdy organizmy się rozkładają, zwłaszcza w miejscach, gdzie brakuje tlenu, jak w kopalniach. Zarazem jest to spory problem w kwestii bezpieczeństwa, bo H2S jest toksyczny i może poważnie zaszkodzić zdrowiu. W różnych regulacjach, jak te od OSHA, ustalono, ile H2S może być w powietrzu, żeby nie było ryzyka dla ludzi. W pracy często używa się detektorów gazów, żeby na czas zauważyć, że H2S jest w okolicy. Jakby co, w sytuacji, gdy znajdziesz ten gaz, trzeba od razu coś zrobić, na przykład ewakuować ludzi lub przewietrzyć miejsce. Uważaj, bo długie narażenie na H2S może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych, w tym uszkodzenia nerwów. Wiedza o tym gazie i umiejętność zauważania zagrożeń to naprawdę ważna sprawa w branży wydobywczej.
Odpowiedzi CO2, NO2 i SO2 są nietrafione, bo nie mają nic wspólnego z zapachem zgniłych jaj, który należy przypisać siarkowodorowi (H2S). Na przykład dwutlenek węgla (CO2) jest gazem, który nie ma żadnego zapachu. Można powiedzieć, że jest całkiem neutralny w tej kwestii. W kopalniach, jeżeli jest za dużo CO2, to może to oznaczać fermentację, ale nikt nie poczuje jego zapachu. Z kolei tlenek azotu (NO2) ma intensywny zapach, ale to zupełnie inna historia – nie ma nic wspólnego z tym, co opisujemy. A już siarkowy dwutlenek (SO2) to inny gaz, bardziej kojarzący się z palonymi rzeczami, więc też nie ma tu miejsca. W kopalniach warto mieć na uwadze, skąd te gazy się biorą i jakie mają właściwości, bo często przez to można źle ocenić sytuację i zagrożenie w pracy.