Broszura to specyficzny rodzaj wydawnictwa drukowanego, który pod względem liczby stron jest ściśle określony w branżowych normach. Zgodnie z normą PN-ISO 9707 i przyjętą praktyką poligraficzną, broszura to druk dziełowy składający się z co najmniej 4, ale nie więcej niż 48 stron (licząc okładkę). To rozróżnienie jest ważne, bo broszura różni się od książki właśnie objętością. Książka musi mieć powyżej 48 stron. Moim zdaniem to podział bardzo praktyczny, bo pozwala wydawcom odpowiednio zaplanować zarówno projekt graficzny, jak i proces technologiczny. W codziennej pracy w drukarni nierzadko klienci pytają: „Czy to już książka, czy jeszcze broszura?” – i wtedy liczba stron rozstrzyga sprawę. Broszury stosuje się np. do katalogów produktowych, instrukcji obsługi, materiałów reklamowych, czyli tam, gdzie trzeba przekazać większą ilość informacji, ale nie uzasadnia to wydania pełnoprawnej książki. Warto też pamiętać, że broszury najczęściej są zszywane (zszywki, spirala), a nie klejone jak książki. W branży o tym podziale się nie dyskutuje – po prostu tak jest i koniec!
W praktyce poligraficznej i według oficjalnych norm branżowych, broszura ma bardzo konkretnie określoną liczbę stron – od 4 do 48. Błędnie przyjęte zakresy, takie jak od 1 do 48 czy 1 do 98 stron, często wynikają z niezrozumienia definicji publikacji dziełowych lub z automatycznego utożsamiania broszury z każdym cienkim wydawnictwem. W rzeczywistości, pojedyncza kartka czy dwustronicowa ulotka to nie broszura, tylko np. ulotka lub folder – nie spełniają wymogu minimalnej objętości 4 stron, co wynika z technologii introligatorskich (broszura powinna mieć możliwość zszycia lub oprawy). Z kolei odpowiedzi sugerujące górny limit aż 98 stron wprowadzają w błąd, bo powyżej 48 stron druk uznaje się już za książkę – to standard międzynarodowy, stosowany w bibliotekoznawstwie, wydawnictwach i drukarniach. Często osoby zaczynające pracę w branży drukarskiej albo klienci mylą te pojęcia przez przyzwyczajenie do potocznego nazewnictwa. Z mojego doświadczenia wynika, że to bardzo częsty błąd, szczególnie przy zamawianiu katalogów firmowych – zamawiający mówią „broszura”, a zamawiają folder albo książkę. Takie pomyłki mogą prowadzić do nieporozumień w realizacji zamówień i niewłaściwego doboru technologii oprawy. Warto wyrobić sobie nawyk posługiwania się branżowymi normami, bo to ułatwia współpracę między projektantem, klientem, a drukarnią. Ostatecznie, tylko odpowiedź wskazująca zakres od 4 do 48 stron odpowiada rzeczywistości technologicznej i bibliotecznej – pozostałe są niezgodne z przyjętymi standardami i mogą wprowadzać w błąd zarówno technologa, jak i czytelnika.