W druku offsetowym, określenie „4+1” oznacza zastosowanie pełnej gamy barw CMYK po jednej stronie arkusza (czyli czterech podstawowych separacji: cyjan, magenta, żółty i czarny), a do tego jednego dodatkowego koloru po drugiej stronie lub jako piątego koloru dodatkowego, np. pantone lub lakier. Każda separacja barwna odpowiada jednej płycie drukowej, a każda płyta przenosi inny składnik obrazu. W praktyce, w druku 4+1 musisz przygotować cztery separacje dla CMYK oraz jedną dodatkową separację dla tego piątego koloru specjalnego. To razem daje 5 separacji barwnych, co wynika bezpośrednio z technologii separacji kolorystycznych – dla każdego koloru, który pojawi się na druku, potrzeba osobnej formy drukowej (płyty). Tak robi się na przykład przy druku ulotek, gdzie z przodu drukujesz pełny kolor, a z tyłu chcesz dodać jedynie jeden barwny akcent, np. logo lub numer seryjny, najczęściej w jednym kolorze dodatkowym. To nie jest tylko sucha teoria – w każdej profesjonalnej drukarni tak się to przygotowuje, bo oddzielne separacje gwarantują wysoką jakość i powtarzalność druku. Moim zdaniem warto zawsze pamiętać, że liczba separacji to nie widzimisię operatora, tylko wynik technologii i wymagań projektu. Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli pomylisz liczbę separacji, możesz stracić sporo czasu i nerwów na korekty przed samym drukiem. W branży offsetowej, precyzyjne przygotowanie separacji jest absolutnie kluczowe – to podstawa, bez której nie da się zrobić dobrej roboty.
Wielu osobom wydaje się, że skoro mówimy o druku kolorowym, to wystarczy przygotować jedną czy cztery separacje, bo przecież CMYK to ciągle te same cztery bazowe kolory. W praktyce jednak druk offsetowy rządzi się swoimi prawami i każda forma drukowa odpowiada dokładnie jednej separacji, niezależnie od tego, czy drukujesz pełen kolor, czy tylko dodatkowy element. Założenie, że wystarczy jedna separacja, wynika często z niezrozumienia procesu – taka odpowiedź byłaby dobra przy naprawdę prostych, monochromatycznych projektach, a nie przy 4+1. Z kolei wybór czterech separacji to typowy błąd wynikający z automatycznego założenia, że CMYK jest standardem i zawsze musimy przygotować tylko te cztery płyty. Jednak opis 4+1 wyraźnie mówi o dodatkowym kolorze, na przykład pantone, lakierze lub innym specjalnym kolorze, który również wymaga własnej separacji i własnej płyty drukowej. To nie jest jakiś kaprys drukarni – technologia po prostu tego wymaga. Zdarzają się też osoby, które myślą, że trzeba przygotować osiem separacji – to chyba najczęściej wynika z mylenia liczby stron, kolorów czy rozbicia projektu na osobne warstwy, czasem też z braku doświadczenia w przygotowaniu plików do druku. W rzeczywistości liczba separacji musi odpowiadać dokładnie liczbie użytych w projekcie kolorów drukowanych osobnymi płytami, zgodnie z dobrymi praktykami DTP i standardami poligraficznymi. W przypadku druku 4+1 zawsze będzie to pięć separacji, bo każdy kolor – czy to CMYK, czy kolor dodatkowy – drukuje się oddzielnie. Mylenie się tutaj prowadzi do problemów produkcyjnych, błędów w druku i frustracji po obu stronach – projektanta i drukarni. Moim zdaniem najlepiej od razu uczyć się tej zasady: jeden kolor = jedna separacja, bez względu na kombinacje i strony arkusza.