Skanowanie refleksyjne to podstawa, jeśli chodzi o digitalizację wydruków wielobarwnych, czyli takich już utrwalonych na papierze metodą np. offsetową lub cyfrową. Z mojego doświadczenia, w praktyce biurowej czy graficznej, większość dokumentów, okładek, plakatów i ilustracji przenosimy do świata cyfrowego właśnie skanerem refleksyjnym, bo ten typ skanera został zoptymalizowany pod kątem pracy z materiałami nieprzeźroczystymi. Skanowanie refleksyjne polega na zczytywaniu światła odbitego od powierzchni wydruku, co pozwala na wierne odwzorowanie barw i detali, o ile sprzęt i ustawienia są odpowiednie. W branży przyjmuje się, że to najpewniejszy sposób na przygotowanie plików do dalszej edycji, archiwizacji czy druku. Co ciekawe, profesjonalne skanery do grafiki potrafią analizować strukturę papieru i niwelować niepożądane efekty typu moiré – to naprawdę robi różnicę przy reprodukcji materiałów drukowanych. Moim zdaniem, każdy kto poważnie myśli o obróbce graficznej, powinien wiedzieć, że refleksyjny skan to nie tylko podstawa digitalizacji, ale też standard branżowy – pod tym kątem uczą nawet w technikach poligraficznych. Taka wiedza potem procentuje, bo pozwala uniknąć błędów przy pracy z archiwaliami czy nawet prostymi materiałami reklamowymi.
Wydaje się, że łatwo można się pomylić, bo każde z podanych pojęć wiąże się w jakiś sposób z procesami graficznymi lub poligraficznymi, ale niestety tylko jedna z tych opcji rzeczywiście służy do digitalizacji fizycznych, wielobarwnych wydruków. Naświetlanie CtP (Computer-to-Plate) jest technologią produkcyjną, wykorzystywaną w przygotowalni offsetowej do przenoszenia danych z pliku cyfrowego prosto na płytę drukarską. Nie ma to nic wspólnego z digitalizacją – raczej odwrotnie, bo CtP to etap już po obróbce cyfrowej, służący do przygotowania do druku, nie do zamiany papieru na plik. Skanowanie transmisyjne to natomiast metoda używana do digitalizacji materiałów przezroczystych, np. klisz fotograficznych, slajdów czy negatywów. Odbitki papierowe, czyli zwykłe wydruki, nie przepuszczają światła jak klisza, więc skaner transmisyjny nie sprawdzi się tutaj – to taki typowy błąd, który wynika z mylenia pojęć skanowania "przez" i "z" powierzchni. Rastrowanie stochastyczne polega na generowaniu specyficznego rodzaju rastra (punktów) w procesie przygotowania do druku, żeby uzyskać lepsze przejścia tonalne i unikać mory. To w ogóle nie jest operacja digitalizacji, tylko trik stosowany w druku, przy przygotowywaniu obrazu do ekspozycji lub naświetlania. Myślę, że wiele osób po prostu automatycznie łączy fachowo brzmiące terminy z cyfryzacją, ale warto uważnie czytać definicje i myśleć o praktycznym zastosowaniu. Prawidłowa digitalizacja kolorowych wydruków zawsze wiąże się ze skanowaniem refleksyjnym i to jest w zasadzie podstawowa zasada pracy z materiałami poligraficznymi – szczególnie, jeśli chcemy zachować wierność barw i detali.