Impozycyjne odbitki próbne są kluczowym elementem w procesie przygotowania do druku, szczególnie wtedy, gdy mówimy o ocenie rozmieszczenia stron lub poszczególnych użytków na arkuszu drukarskim. Chodzi o to, żeby sprawdzić, czy wszystkie strony są odpowiednio ułożone względem siebie, czy zgadza się kolejność i orientacja, a także czy nie popełniono błędów podczas montażu formy drukarskiej. W praktyce, zanim pójdzie się z projektem na maszynę i zacznie produkcję, robi się impozycyjne odbitki próbne, żeby uniknąć kosztownych pomyłek. Taka próbka pozwala operatorowi czy technologowi wyłapać ewentualne przestawienia stron, złe marginesy, a czasem nawet błędy w obcięciach. Z mojego doświadczenia wynika, że dobrze wykonana odbitka impozycyjna potrafi uratować naprawdę dużo czasu i nerwów, zwłaszcza przy skomplikowanych pracach. To jest już taki branżowy standard – bez tego większość drukarni nie zacznie realizacji zlecenia. Zresztą, większość oprogramowania do impozycji daje opcję wygenerowania takich prób, a impozycja to jeden z ważniejszych tematów na egzaminach zawodowych w poligrafii. W praktyce, drukarz patrząc na odbitkę impozycyjną, widzi dokładny układ użytków: jak będą złożone arkusze, jak obcięte i jakie elementy trafią na siebie po złożeniu. To naprawdę podstawa w profesjonalnym przygotowaniu do druku.
Wielu osobom może się wydawać, że próbne odbitki stykowe, koncepcyjne czy fotograficzne spełniają podobne funkcje co odbitki impozycyjne, ale to jednak zupełnie różne zagadnienia w poligrafii. Próbne odbitki stykowe najczęściej wykorzystuje się np. w fotografii analogowej lub przy kontroli jakości materiałów światłoczułych, ich głównym zadaniem jest pokazanie pozycji i ogólnej jakości obrazu, ale kompletnie nie dotyczą układu stron na arkuszu drukarskim. Z kolei odbitki koncepcyjne, jak sama nazwa wskazuje, mają pokazać ogólny pomysł graficzny lub kolorystykę materiału – tu raczej chodzi o pierwsze wrażenie, layout, kolory, a nie fizyczne rozmieszczenie poszczególnych stron czy użytków na dużym formacie. Odbitki fotograficzne jeszcze inna para kaloszy – wykorzystuje się je zwykle do oceny jakości obrazu czy do prezentacji zdjęć, nie mają żadnego związku z montażem arkusza drukarskiego. Typowym błędem jest mylenie próbnych wydruków koncepcyjnych czy stykowych z odbitkami impozycyjnymi, bo wszystkie są 'próbne', ale tylko impozycyjne pokazują rzeczywiste rozmieszczenie użytków względem siebie w kontekście druku wielostronicowego lub zbiorczego. Moim zdaniem to jeden z najczęstszych problemów wśród osób zaczynających naukę w poligrafii – nie rozumieją, że poprawny układ stron i użytków na arkuszu to nie kwestia grafiki czy kolorów, tylko odpowiednio przygotowanej formy impozycyjnej. W praktyce, jeśli ktoś pomyli te pojęcia, może spowodować ogromne straty materiałowe na etapie druku, bo wszystko zależy od poprawnego montażu i wyłapania błędów jeszcze przed uruchomieniem maszyny drukarskiej. To jest wiedza absolutnie podstawowa, bez której ciężko mówić o profesjonalnej pracy w tym zawodzie.