Odpowiedź "trzymiesięczne" jest rzeczywiście dobra. Jak mówi polskie prawo pracy, jak pracownik nieumyślnie wyrządzi szkodę, to odpowiada za nią, ale tylko do wysokości swojego wynagrodzenia za trzy miesiące. To chroni pracowników, żeby nie musieli się martwić, że stracą wszystko w wyniku jednego nieszczęśliwego wypadku, oczywiście, o ile nie zrobili czegoś naprawdę głupiego. Na przykład, jeśli pracownik spowodowałby szkodę na 6000 zł, a zarabia 2000 zł miesięcznie, to by musiał zapłacić maksymalnie 6000 zł, ale tylko w granicach tych trzech miesięcy. Takie przepisy są ważne, bo pomagają zbalansować odpowiedzialność w firmie i dają pewność pracownikom, że nie zostaną zrujnowani przez błąd, którego nie zrobili specjalnie.
Odpowiedzi takie jak "dwumiesięczne", "jednomiesięczne" czy "czteromiesięczne" są błędne i to z kilku powodów. Przede wszystkim, prawo jasno mówi, że w przypadku winy nieumyślnej, pracownik nie może być obciążony kwotą wyższą niż za trzy miesiące pracy. Jak wybierzesz dwumiesięczne lub jednomiesięczne odpowiedzi, to kompletnie ignorujesz te zasady. To wprowadza niepotrzebne zamieszanie i może sprawić, że pracownik będzie musiał za coś zapłacić, gdy nie miał złych zamiarów. A czteromiesięczne to już totalna pomyłka, bo łamie to, co mówi prawo. Takie błędy często wynikają z braku znajomości przepisów albo z tego, że ludzie źle to interpretują. Ważne jest, żeby zrozumieć, że prawo pracy ma na celu ochronę nie tylko szefów, ale także sprawiedliwe traktowanie pracowników, bo to przekłada się na lepszą atmosferę w pracy. Jak się tego nie rozumie, to mogą się zdarzyć nieporozumienia i błędne decyzje w zarządzaniu ludźmi.