Odpowiedź 93,00 zł jest jak najbardziej ok, bo idealnie odzwierciedla to, co gość wydał na produkty z minibaru. Żeby to policzyć, musisz wziąć pod uwagę ceny każdego z produktów i ilości, które zostały zamówione. W tym przypadku gość wziął 1 Pepsę, 2 soki, 1 paczkę orzeszków i 2 batony Mars. Jak do tego dodasz ceny: Pepsi za 5,00 zł, sok za 7,00 zł, orzeszki za 4,00 zł i baton Mars za 3,00 zł, to robisz obliczenia w ten sposób: 1x5,00 zł + 2x7,00 zł + 1x4,00 zł + 2x3,00 zł, co daje 5,00 zł + 14,00 zł + 4,00 zł + 6,00 zł, czyli 29,00 zł. Tą kwotę dodaje się do rachunku gościa. Dzięki temu wszystko jest jasne i przejrzyste, co jest mega ważne w hotelarstwie. Takie dokładne obliczenia to standard w obsłudze klienta, a to pomaga utrzymać dobrą jakość usług i zaufanie gości.
Jeśli wybrałeś kwoty jak 84,00 zł, 111,00 zł czy 64,00 zł, to znaczy, że coś tu nie gra z obliczeniami. Często zdarza się, że błędy w takich kalkulacjach wynikają z tego, że nie do końca rozumiemy, ile czego zostało zamówione lub jakie są ich ceny. Na przykład, jeżeli ktoś myli cenę batona Mars na 4,00 zł zamiast 3,00 zł, albo pomyli liczbę sztuk, to już masz problem z końcową kwotą. Zdarza się też, że goście polegają na pamięci, a to często prowadzi do pomijania niektórych rzeczy z zamówienia. W hotelarstwie ważne jest, żeby wszystko dokładnie śledzić, żeby uniknąć takich pomyłek. Trzeba być ostrożnym i pilnować wydatków gości, żeby rachunki były poprawne. Ignorowanie tych zasad może prowadzić do niezbyt miłych doświadczeń dla gości, a w dłuższej perspektywie psuje to opinię hotelu. Dlatego warto zawsze podchodzić do obliczeń z rozwagą i korzystać z dokumentów oraz odpowiednich narzędzi do zarządzania finansami.