Odpowiedź mówiąca o 11 kartach pobytu jest jak najbardziej trafiona. Pamiętaj, że każdy dorosły i każde dziecko powinno mieć swoją osobną kartę pobytu. To jest zasada, którą trzeba mieć na uwadze, bo w końcu każda osoba w miejscu zakwaterowania powinna być odpowiednio zarejestrowana. Kiedy dokładnie zliczymy dane z tabeli, uzyskujemy 16 kart, z czego akurat 11 odnosi się do osób, które powinny być zgłoszone w danym dniu. Recepcjonista musi mieć świadomość, że poprawne wypełnienie tych kart to nie tylko obowiązek prawny, ale także ważny element, który wpływa na bezpieczeństwo danych gości. To się też przekłada na to, jak działa cały obiekt i jakie mamy podejście do klientów. Z tego wynika, że umiejętność dokładnego liczenia i dokumentowania gości to podstawa w tej pracy.
Jeśli wybrałeś inną liczbę kart pobytu niż 11, to może oznaczać, że coś poszło nie tak w twoim rozumieniu, jak wypełniać te karty. Często można popełnić błąd, zapominając, że każda osoba potrzebuje swojej własnej karty. Na przykład, jeśli zaznaczyłeś 12 kart, to może być przez pomyłkę w dodawaniu lub dlatego, że nie uwzględniłeś dzieci, które też muszą być zarejestrowane. Natomiast wybór 6 kart może sugerować, że zaniżyłeś liczbę osób, lub nie ująłeś wszystkich gości. Z kolei 17 kart to już przesada, bo może to prowadzić do bałaganu w danych. Wypełnianie kart pobytu wymaga dokładności i zrozumienia zasad, bo to fundament dobrego zarządzania noclegami.