RAID 5 to jeden z najpopularniejszych sposobów na zabezpieczenie danych przy ograniczonej liczbie dysków, zwłaszcza gdy mamy ich dokładnie trzy. W tym trybie informacje są rozkładane na wszystkie dostępne dyski, a dodatkowo rozprowadzana jest suma kontrolna (parzystość), która umożliwia odtworzenie danych nawet jeśli jeden z dysków ulegnie awarii. To bardzo praktyczne rozwiązanie, wykorzystywane w małych serwerach plików, NAS-ach czy nawet w środowiskach biurowych, gdzie liczy się kompromis między pojemnością, wydajnością a bezpieczeństwem. Moim zdaniem RAID 5 to taki trochę złoty środek – nie poświęcamy aż tyle przestrzeni jak w RAID 1, a i tak zyskujemy ochronę przed utratą danych. Zwróć uwagę, że uruchomienie RAID 5 na trzech dyskach jest zgodne z dokumentacją producentów i normami branżowymi – to jest absolutne minimum i żaden inny z popularnych trybów nie działa z tak małą liczbą dysków, zapewniając jednocześnie pełne bezpieczeństwo przy awarii jednego z nich. Warto zapamiętać też, że RAID 5 pozwala na równoczesny odczyt z wielu dysków, więc wydajność też nie jest zła, zwłaszcza przy pracy z dużymi plikami. Oczywiście przy większej liczbie dysków efektywność i odporność na awarie może się jeszcze zwiększyć, ale przy trzech RAID 5 wyciska maksimum z tego, co mamy.
Macierze RAID mają swoje wymagania dotyczące minimalnej liczby dysków i specyfiki działania, co często jest źródłem nieporozumień. RAID 6, choć zapewnia bardzo wysokie bezpieczeństwo dzięki podwójnej parzystości (czyli możliwość awarii aż dwóch dysków jednocześnie), wymaga przynajmniej czterech dysków, żeby w ogóle działać. W praktyce przy trzech dyskach RAID 6 po prostu nie da się skonfigurować – systemy nie pozwolą nawet rozpocząć takiej inicjalizacji. Często użytkownicy zakładają, że skoro RAID 5 jest możliwy od trzech dysków, to RAID 6 pewnie też, bo to tylko „lepsza wersja” – a to nie do końca tak działa. RAID 10 to natomiast rozwiązanie hybrydowe, łączące mirroring (RAID 1) i striping (RAID 0). Minimalna liczba dysków dla RAID 10 to cztery, bo potrzebujemy przynajmniej dwóch par lustrzanych. Zdarza się, że ktoś myśli: „Okej, RAID 10 brzmi lepiej, to pewnie można z trzema, byle było szybciej i bezpieczniej” – ale taka konfiguracja nie jest wspierana sprzętowo ani programowo. Co do RAID 50 (czyli RAID 5+0), to jest on przeznaczony dla dużych środowisk korporacyjnych, bo wymaga co najmniej sześciu dysków (dwie grupy po trzy). Myślenie, że RAID 50 podniesie bezpieczeństwo, jeśli mamy tylko trzy dyski, niestety nie sprawdza się w praktyce. Podsumowując, największe bezpieczeństwo przy trzech dyskach oferuje właśnie RAID 5 – i to jest nie tylko moje zdanie, ale też opinia większości specjalistów branżowych. Warto zapamiętać, że dobór poziomu RAID zawsze musi uwzględniać nie tylko oczekiwane bezpieczeństwo, ale i minimalne wymagania sprzętowe, które są jasno opisane w dokumentacji technicznej.