Kwalifikacja: INF.02 - Administracja i eksploatacja systemów komputerowych, urządzeń peryferyjnych i lokalnych sieci komputerowych
Zawód: Technik informatyk
Aby chronić systemy sieciowe przed zewnętrznymi atakami, należy zastosować
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Zapora sieciowa, czyli firewall, to mega ważny element w zabezpieczaniu sieci. Jej główna robota to monitorowanie i kontrolowanie, co właściwie się dzieje w ruchu sieciowym, zgodnie z ustalonymi zasadami. Dzięki niej możemy zablokować nieautoryzowane dostępy i odrzucać niebezpieczne połączenia. To znacznie zmniejsza ryzyko ataków hakerskich czy wirusów. Przykładem może być to, jak firma używa zapory na granicy swojej sieci, żeby chronić swoje zasoby przed zagrożeniami z Internetu. W praktyce zapory mogą być sprzętowe albo programowe, a ich ustawienia powinny być zgodne z najlepszymi praktykami w branży, jak zasada minimalnych uprawnień, co oznacza, że dostęp mają tylko ci, którzy naprawdę go potrzebują. Różne standardy, na przykład ISO/IEC 27001, podkreślają, jak ważne jest zarządzanie bezpieczeństwem danych, w tym stosowanie zapór w szerszej strategii ochrony informacji.
Wybór innych opcji, jak protokół SSH, menadżer połączeń czy serwer DHCP, nie do końca daje ochronę przed atakami z zewnątrz. Protokół SSH, czyli Secure Shell, to narzędzie do bezpiecznego logowania i komunikacji, a nie do monitorowania ruchu przychodzącego. I chociaż jest ważny, to nie jest barierą ochronną przed zagrożeniami z zewnątrz. Menadżer połączeń to raczej narzędzie do zarządzania sieciami, a nie zabezpieczeń. On tylko ułatwia dostęp do różnych połączeń, ale nie zapobiega atakom. Serwer DHCP, czyli Dynamic Host Configuration Protocol, nadaje adresy IP w sieci lokalnej, a to jest ok, ale nie dotyczy zabezpieczeń. Widać tu dość częsty błąd w myśleniu, że zarządzanie siecią to to samo co zabezpieczenia. Warto pamiętać, że zapory są kluczowe w praktykach zabezpieczających, co jest zgodne ze standardami ochrony danych i bezpieczeństwa sieci.