To właśnie uszkodzenie kabla najczęściej powoduje sytuację, w której przewodowa mysz optyczna zachowuje się niestabilnie – kursor zupełnie się nie rusza, dopiero po poruszeniu lub odpowiednim ustawieniu kabla mysz „ożywa”. Spotkałem się z tym nie raz, szczególnie w starszych myszach lub takich, które były intensywnie używane i kabel był narażony na zginanie, szarpanie czy nawet przytrzaśnięcia pod blatem. Przewód w takich urządzeniach jest bardzo newralgicznym punktem. Wewnątrz znajduje się kilka cienkich żyłek, które mogą się łamać albo rozlutować w środku, przez co czasem dochodzi do przerw w zasilaniu lub transmisji sygnału. Standardowo, jeśli myszka nagle przestaje reagować albo działa tylko w określonej pozycji kabla, to praktycznie zawsze świadczy to o mechanicznym uszkodzeniu przewodu. W branży IT dobrym nawykiem jest zawsze sprawdzanie kabla przy diagnostyce problemów z myszami przewodowymi, zanim zaczniemy podejrzewać coś poważniejszego lub wymieniać całe urządzenie. Jeśli tylko kabel jest uszkodzony w widocznym miejscu, czasem można go przelutować, ale w większości przypadków wymiana myszy jest prostsza. No i warto pamiętać, że odpowiednia organizacja przewodów na biurku naprawdę pomaga wydłużyć żywotność akcesoriów – to taka prosta rzecz, a często pomijana.
Dość łatwo pomylić objawy uszkodzonego kabla z innymi możliwymi problemami, ale warto przyjrzeć się każdej z alternatyw. Bateria, mimo że często pada w myszach bezprzewodowych, tutaj nie ma znaczenia, bo urządzenie jest przewodowe, więc zasila się przez kabel. To dość częsty błąd w rozumowaniu – niektórzy automatycznie kojarzą brak reakcji z „rozładowaniem”, ale przewodowa mysz nie ma baterii w ogóle. Ślizgacze, czyli te plastikowe czy teflonowe elementy pod spodem myszy, odpowiadają za płynny ruch po powierzchni. Kiedy się zużyją, rzeczywiście mysz może się gorzej przesuwać po podkładce, ale nawet najbardziej zjechane ślizgacze nie wpływają bezpośrednio na przerwę w transmisji sygnału do komputera – kursor co najwyżej przeskakuje czy się ścina z powodu zabrudzonego sensora, a nie z powodu mechanicznego ustawienia myszy względem kabla. Przycisków natomiast dotyczy zupełnie inny rodzaj usterek – jeśli nie działają, nie ma kliknięć albo są „zawieszki” podczas podwójnego kliknięcia, ale nie wpływają one na ruch kursora. Wielu początkujących użytkowników szuka problemu w widocznych, dotykanych elementach urządzenia, a tymczasem problemy z kablem są bardziej podstępne. Uszkodzenia wewnątrz przewodu mogą powodować przerywanie zasilania lub sygnału, przez co mysz będzie wykrywana i znikała z systemu albo działała tylko w określonych pozycjach, gdy przewody się stykają. Moim zdaniem najczęstszy błąd to pominięcie tej podstawowej diagnostyki i nieprzemyślane zamienianie myszy bez sprawdzenia kabla lub portu USB. To taka techniczna klasyka – zanim wymienisz sprzęt, sprawdź najprostsze rzeczy.