Piasek gruboziarnisty to najbardziej odpowiedni materiał do budowy nasypu na terenach o wysokim poziomie wód gruntowych. Tak się przyjęło w branży, bo taki piasek charakteryzuje się wysoką przepuszczalnością wody, czyli nie zatrzymuje wilgoci i pozwala na jej swobodny odpływ. To jest mega ważne, bo dzięki temu konstrukcja nasypu nie będzie podmywana ani rozmywana, co często się zdarza przy użyciu zbyt drobnych czy spoistych gruntów. W praktyce piasek gruboziarnisty minimalizuje możliwość powstawania tzw. podcięć wodnych i zapobiega osiadaniu nasypu, który mógłby się 'rozjechać' pod wpływem wody. Takie rozwiązanie zaleca się w Wytycznych Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, a nawet w podręcznikach do geotechniki. Moim zdaniem, nawet jeśli ktoś kusi się na glinę zwięzłą czy ił piaszczysty, to jednak na mokrym terenie się to nie sprawdza. Często się też spotyka, że rolnicy próbują wykorzystać materiał z wykopu, ale jak się trafi na grunty spoiste, to później są kłopoty – droga robi się błotnista albo zapada się pod ciężarem maszyn. Piasek gruboziarnisty to nie tylko stabilność, ale też łatwość zagęszczania i odporność na przemarzanie. Ostatecznie, wybierając ten materiał, działasz zgodnie z najlepszymi praktykami i zapewniasz długoletnią trwałość drogi dojazdowej.
Wybierając grunt do budowy nasypu na terenie o wysokim poziomie wód gruntowych, kluczowe jest zrozumienie różnic między materiałami i ich właściwościami fizycznymi. Wielu popełnia błąd, sądząc że glina zwięzła czy ił piaszczysty będą się nadawać na taki nasyp, bo są „twarde” albo „trzymają formę”. W rzeczywistości to podejście prowadzi często do rozczarowań. Grunty spoiste, jak ił czy glina, mają bardzo niską przepuszczalność – woda praktycznie przez nie nie przechodzi, zatrzymuje się i powoduje rozmiękanie. W efekcie nasyp z takich materiałów pęcznieje, traci nośność, a czasami wręcz dochodzi do osuwisk czy deformacji pod wpływem ciężaru maszyn rolniczych. Piasek pylasty z kolei wydaje się czasem „suchy” i sypki, ale on zbyt łatwo ulega wypłukaniu przez wodę i nie gwarantuje stabilności – tworzą się tzw. piaskowe płaszczyzny poślizgu, po których nasyp może się nawet osuwać. Podstawowym błędem myślowym jest przekonanie, że liczy się tylko twardość albo „piaszczystość”. Tymczasem gruboziarnisty piasek zapewnia optymalną równowagę między nośnością (gdy jest odpowiednio zagęszczony) a przepuszczalnością, co jest kluczowe na podmokłych terenach. Branżowe normy i wytyczne jasno to wskazują – dla nasypów w trudnych warunkach gruntowo-wodnych wybiera się materiał o dużym uziarnieniu, by umożliwić odprowadzenie wody i zapobiec osiadaniu. W praktyce, jeśli ktoś zastosuje grunt spoisty zamiast piasku gruboziarnistego, musi się liczyć z kosztownymi naprawami i problemami z eksploatacją drogi. Ostatecznie, właściwy dobór materiału to podstawa trwałości każdej konstrukcji ziemnej, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z użytkami rolnymi, gdzie sprzęt jest ciężki, a warunki zmienne przez cały rok.