Wybrałeś glinę piaszczystą i to jest dokładnie to, co wychodzi z obliczeń na trójkącie Fereta! W praktyce, mając 70% piasku, 20% pyłu i 10% iłu, bez wątpienia grunt trafia w pole oznaczone jako „gp”, czyli właśnie glina piaszczysta. W geotechnice takie grunty są bardzo pożądane przy robotach ziemnych, bo mają lepszą przepuszczalność niż czyste gliny i nie sprawiają tylu problemów wodnych, co grunty ilaste. Często się je spotyka pod fundamenty budynków, drogi czy nasypy, bo łatwiej się je zagęszcza i nie są aż tak plastyczne. Moim zdaniem, dobrze znać różnice między glinami, bo na budowie dobór technologii wykopów, drenaży czy uszczelnień zależy właśnie od takich niuansów. Trójkąt Fereta to podstawa w klasyfikacji gruntów spoistych, więc jeśli ktoś zamierza pracować w branży geotechnicznej lub budowlanej, warto opanować analizę frakcyjną i czytanie takich diagramów. No i pamiętaj, że norma PTG 2008 dokładnie definiuje te zakresy – to nie jest „na oko”, tylko twarde dane. Z doświadczenia wiem, że czasem na oko coś wygląda na piaszczyste, a analiza sitowa i areometryczna pokazuje zaskakujący wynik. Dlatego zawsze warto robić to laboratoryjnie.
W przypadku klasyfikacji gruntów według trójkąta Fereta łatwo popełnić błąd, jeśli nie uwzględni się precyzyjnego udziału poszczególnych frakcji oraz nie przeanalizuje się dokładnych definicji poszczególnych nazw. Odpowiedzi takie jak „ił pylasty”, „glina lekka” czy „piasek słabogliniasty” wydają się na pierwszy rzut oka możliwe, zwłaszcza gdy kierujemy się intuicją lub potocznym rozumieniem tych nazw. Jednak każda z nich odnosi się do bardzo konkretnego zakresu udziałów frakcji zgodnie z normą PTG 2008. Ił pylasty to grunt, w którym udział frakcji iłowej jest dużo większy niż 10% – przeważnie powyżej 40%, a reszta to głównie pył. Glina lekka natomiast ma zdecydowanie mniej piasku, zwykle w zakresie 20–35%, a tutaj piasek stanowi aż 70%. Z kolei piasek słabogliniasty to grunt, gdzie dominuje piasek (powyżej 80%), a udział gliny (ił+pył) jest marginalny, czasem rzędu kilku procent. Typowym błędem jest też utożsamianie nazw z określeniami potocznymi – w praktyce inżynierskiej takie podejście może prowadzić do poważnych pomyłek przy projektowaniu posadowień czy drenaży. Z mojego doświadczenia wynika, że najczęściej myli się gliny lekkie i piaszczyste, bo ich cechy wizualne bywają podobne, ale technicznie liczy się właśnie ten procentowy udział frakcji według normy. Dobrą praktyką jest zawsze sprawdzić lokalizację punktu na trójkącie Fereta i nie polegać wyłącznie na własnym wyczuciu – to pozwala uniknąć błędów, które na budowie mogą mieć kosztowne skutki.