W tym przypadku odpowiedź 315 mm jest jak najbardziej uzasadniona, bo dokładnie taka średnica wynika z odczytu na nomogramie przy tych parametrach. Dla spadku 6% (czyli 60‰), natężenia przepływu 300 dm³/s i prędkości 4 m/s linie przecinają się właśnie w okolicach wartości 315 mm na osi średnic. To pokazuje, jak ważne jest korzystanie z nomogramu w pracy inżyniera sanitarnego czy instalatora – pozwala on szybko i bez żmudnych obliczeń dobrać odpowiedni rurociąg, z zachowaniem optymalnych parametrów pracy. W praktyce, średnice dobiera się zawsze z katalogu producenta, opierając się o nomogramy lub specjalistyczne tabele. Trzeba pamiętać, że za mała średnica przy dużym przepływie skutkuje nadmiernymi prędkościami, ryzykiem kawitacji i hałasem, a zbyt duża to niepotrzebny koszt inwestycyjny. Moim zdaniem umiejętność czytania takich wykresów to absolutna podstawa w branży wod-kan. Warto też zwrócić uwagę, że według PN-EN 12056 czy wytycznych instalacyjnych prędkości przepływu w rurociągach ciśnieniowych nie powinny przekraczać 4–5 m/s, żeby nie dochodziło do erozji ścianek rury i zjawisk niepożądanych. Praca z nomogramem uczy też precyzji i zdrowego rozsądku, czego moim zdaniem nie zastąpią żadne kalkulatory online.
Wiele osób typując inne średnice niż 315 mm, może sugerować się mylnym przekonaniem, że wystarczy określić jeden parametr, np. tylko natężenie przepływu lub tylko prędkość, by prawidłowo dobrać rurę. To częsty błąd – w praktyce hydraulicznej zawsze trzeba uwzględnić wszystkie trzy zmienne: spadek, natężenie Q i prędkość v, bo one wzajemnie na siebie wpływają. Przy tej konfiguracji parametrów (6% spadku, 300 dm³/s, 4 m/s) nomogram jasno pokazuje punkt przecięcia linii właśnie przy 315 mm. Jeśli ktoś wybrał np. 160 mm lub 200 mm, najpewniej zwrócił uwagę tylko na jedno z kryteriów, pomijając pozostałe. Takie podejście może prowadzić do bardzo poważnych konsekwencji: za niska średnica skutkuje za dużą prędkością przepływu, co nie tylko grozi przekroczeniem dopuszczalnych wartości wg norm (np. PN-EN 12056 dopuszcza max ok. 4 m/s dla rur z tworzyw), ale i znacznie zwiększa opory przepływu oraz poziom hałasu. Z kolei zbyt duża średnica (np. wybór 400 mm przy tych parametrach) jest po prostu ekonomicznie nieuzasadniona, bo inwestor poniesie niepotrzebne wydatki na materiał oraz montaż, a hydraulicznie układ nie będzie pracował optymalnie. Częstym błędem jest też nieuwzględnianie spadku: wielu adeptów tematu zapomina, że przy większym spadku wymagania co do średnicy mogą się zmieniać, bo woda szybciej pokonuje odcinek rurociągu, przez co teoretycznie można by dobrać mniejszą średnicę – jednak tu trzeba koniecznie sprawdzić, czy taka prędkość nie przekracza wartości bezpiecznych dla systemu. Z mojego doświadczenia wynika, że praktyka pracy z nomogramem bardzo szybko uczy pokory i systematyczności – poleganie na intuicji czy skrótach myślowych nie popłaca. Warto za każdym razem cierpliwie przeanalizować każdy parametr i upewnić się, że wynik faktycznie zgadza się z odczytem na nomogramie.