Dobór średnicy rur ciśnieniowych na podstawie nomogramu to jedno z kluczowych zagadnień w projektowaniu kanalizacji. W przypadku przepływu 50 dm³/s przy spadku 2% (czyli 20‰), korzystając z nomogramu, należy najpierw znaleźć punkt przecięcia natężenia przepływu (50 dm³/s) ze spadkiem (20‰). Następnie odczytuje się wymaganą najmniejszą średnicę rury, która dla tego przypadku wypada na 315 mm. Ten wybór zapewnia nie tylko prawidłowe hydrauliczne działanie systemu, ale też spełnia wymagania dotyczące minimalnych prędkości samooczyszczania się przewodów (co jest bardzo ważne, żeby nie dochodziło do osadów i zaczopowań). Moim zdaniem, warto zwracać uwagę na te wartości, bo często w praktyce spotyka się zbyt małe średnice, które potem generują problemy eksploatacyjne. Standardy branżowe, takie jak wytyczne norm PN-EN 752 oraz dobre praktyki projektowe podkreślają, że zawsze trzeba zapewnić odpowiednią rezerwę przepustowości, zwłaszcza dla rur PVC, które z czasem mogą się nieco zamulić. Taka średnica jak 315 mm przy tym przepływie to po prostu bezpieczne i sprawdzone rozwiązanie, które będzie dobrze działać przez wiele lat. W codziennych realizacjach inwestycji kanalizacyjnych właśnie takie decyzje procentują najmniejszą liczbą awarii i interwencji serwisowych.
Wybór zbyt małej średnicy rury dla zadanych warunków przepływu i spadku jest dość powszechnym błędem, który może prowadzić do wielu problemów technicznych i eksploatacyjnych. Przy przepływie 50 dm³/s oraz spadku 2% (czyli 20‰), nomogram wyraźnie wskazuje, że mniejsze średnice – takie jak 225 mm, 250 mm czy 280 mm – po prostu nie zapewnią wymaganej przepustowości. Rury o mniejszej średnicy w takich warunkach zwykle przekraczają bezpieczne wartości prędkości przepływu lub działają na granicy hydraulicznych możliwości, co prowadzi do zwiększonego ryzyka powstawania zatorów i nieefektywnego samooczyszczania się przewodu. Prędkość przepływu w rurze powinna być zoptymalizowana – zbyt wysoka powoduje erozję, a zbyt niska sprzyja zamulaniu. Z mojego doświadczenia wynika, że projektanci często sugerują się chęcią ograniczenia kosztów materiałowych, wybierając zbyt małe średnice, ale w praktyce generuje to droższe konsekwencje w eksploatacji. Dodatkowo normy, takie jak PN-EN 752, dokładnie określają minimalne wymagania dla średnic oraz prędkości w przewodach kanalizacyjnych, zwłaszcza dla ścieków surowych. Ignorowanie tych zaleceń prowadzi do sytuacji, w której system kanalizacyjny nie spełnia swojej funkcji – a inwestorzy oraz użytkownicy końcowi odczuwają to w postaci częstych interwencji serwisowych i kosztownych napraw. Takie podejście jest sprzeczne z zasadami dobrej praktyki inżynierskiej i w dłuższej perspektywie nie przynosi żadnych oszczędności. Warto więc każdorazowo korzystać z nomogramu zgodnie z jego przeznaczeniem i nie ulegać pokusie stosowania zbyt małych średnic rur.