To jest właśnie przekrój poprzeczny drogi – czyli widok „od boku”, jakbyśmy przecięli jezdnię prostopadle do kierunku ruchu. Takie przekroje są podstawą w dokumentacji projektowej i wykonawczej każdej inwestycji drogowej. Pokazują, jak wygląda konstrukcja drogi: warstwy nawierzchni, podbudowy, ukształtowanie skarp, rowy czy pobocza. W praktyce inżynierskiej nie wyobrażam sobie projektowania bez analizy przekrojów poprzecznych – to one pozwalają ocenić spływ wód opadowych, dobrać odpowiednie odwodnienie czy sprawdzić szerokość pasa ruchu i pobocza. Moim zdaniem przekrój poprzeczny to takie „serce” całej dokumentacji technicznej – bez niego można się mocno pogubić w terenie. Warto pamiętać, że zgodnie z wytycznymi (np. WTWiORB czy Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 2003 r.), przekroje poprzeczne muszą być obligatoryjnie załączane do projektów dróg. Dobrą praktyką jest, żeby były rysowane w równych odstępach, uwzględniały zmiany geometrii i pokazywały wszelkie elementy infrastruktury. Fajnie, że zwróciłeś uwagę na ten typ rysunku – on naprawdę dużo mówi o drodze!
Na pierwszy rzut oka można się pomylić, bo ilustracje przedstawiają różne, dość charakterystyczne widoki związane z geometrią dróg, ale nie wszystkie odpowiadają przekrojowi poprzecznemu. Najczęściej spotykanym błędem jest mylenie przekroju poprzecznego z widokiem z góry (planem sytuacyjnym) lub z przekrojem podłużnym. Plan sytuacyjny pokazuje przebieg drogi na mapie – to jakby patrzeć na trasę z lotu ptaka, gdzie widzisz pasy ruchu, łuki poziome, rozjazdy. Z kolei przekrój podłużny (ten z falującą linią wysokości) przedstawia wzniesienia i spadki terenu oraz drogi na całej długości – idealny do analizy niwelety i projektowania odwodnienia, ale zupełnie nie pokazuje budowy poprzecznej. Sporo osób wybiera widok perspektywiczny (taki bardziej „3D”), bo daje poczucie, że widzimy całą drogę, ale na tym rysunku nie widać warstw konstrukcyjnych i szerokości pasa ruchu w konkretnym miejscu. Przekrój poprzeczny to w praktyce bardzo specyficzny rysunek, przecinający drogę prostopadle do jej osi, pokazujący dokładnie warstwy budowy, pobocza, rowy i skarpy. Dobrze pamiętać, że w normach branżowych takie przekroje są wymagane i bez nich trudno byłoby poprawnie zaprojektować zarówno geometrię drogi, jak i jej odwodnienie czy umocnienie skarp. Z mojego doświadczenia wynika, że zrozumienie tej różnicy jest kluczowe nie tylko na egzaminie, ale i później w pracy na budowie czy w biurze projektowym.