Kineta ślepa to zdecydowanie najlepszy wybór, kiedy chcemy przerobić studzienkę kanalizacyjną na zbiornik na odcieki. Chodzi przede wszystkim o to, że taka kineta nie ma połączenia przelotowego – odpływ jest zamknięty, więc wszystko, co wpada do studzienki, zostaje w niej jako ciecz zgromadzona. W praktyce stosuje się to często na placach budowy lub w gospodarstwach rolnych, gdzie czasowo magazynuje się ścieki, zanim zostaną odprowadzone lub wywiezione. Zastosowanie kinety ślepej jest zgodne z obowiązującymi przepisami i zaleceniami branżowymi, bo uniemożliwia niekontrolowany odpływ odcieków do środowiska. Moim zdaniem, warto pamiętać, że w większości norm dotyczących kanalizacji (np. PN-EN 752) wyraźnie podkreśla się konieczność zabezpieczenia takich zbiorników przed przeciekami, więc ślepa kineta pozwala na łatwe spełnienie tego warunku. Często też spotykałem się z sytuacjami, gdzie ktoś popełnił błąd i zamontował kinety przelotowe zamiast ślepych – skutki tego są później kiepskie, bo odcieki wyciekają dalej do systemu kanalizacyjnego lub nawet na zewnątrz. Dodatkowo, ślepa kineta umożliwia bezpieczne czyszczenie studzienki i jej okresową kontrolę, co jest bardzo praktyczne w codziennej eksploatacji. Jak dla mnie, jeśli mamy zamiar czasowo magazynować odcieki, nie ma lepszego rozwiązania niż kineta ślepa.
Wiele osób wybierając rodzaj kinety do studzienki kanalizacyjnej kieruje się mylnym przekonaniem, że każda kineta spełni funkcję zbiornika na odcieki, jeśli tylko studzienka jest szczelna. To poważny błąd techniczny. Przelotowa kineta służy do swobodnego przepływu ścieków między kolejnymi odcinkami kanalizacji – jej konstrukcja zakłada, że ścieki nie będą się zatrzymywać, tylko popłyną dalej, więc nie nadaje się do magazynowania. Rozgałęziona kineta umożliwia rozdzielenie kierunków przepływu lub połączenie kilku dopływów, ale w żaden sposób nie zatrzymuje cieczy – taka konstrukcja jest stosowana np. na rozwidleniach sieci kanalizacyjnej. Połączeniowa kineta to z kolei element techniczny służący do łączenia kilku przewodów kanalizacyjnych w jednej studzience; znów nie zatrzymuje ona ścieków, bo jej zadaniem jest ułatwienie przepływu i inspekcji. Typowym błędem jest myślenie, że wystarczy zasłonić odpływ w kinetach przelotowych lub rozgałęzionych, ale takie prowizoryczne rozwiązania zwykle kończą się nieszczelnością, niezgodnością z przepisami i poważnymi problemami w eksploatacji. Branżowe standardy, jak chociażby PN-EN 13598 czy wytyczne Polskiego Związku Inżynierów i Techników Sanitarnych, jasno mówią, że magazynowanie odcieków wymaga zastosowania kinety ślepej oraz odpowiedniego uszczelnienia studzienki. W praktyce, niewłaściwy wybór może prowadzić do zanieczyszczenia gruntu i wód gruntowych. Z mojego doświadczenia wynika, że niestosowanie się do tych zasad skutkuje też częstymi problemami przy odbiorach technicznych – inspektorzy zwracają uwagę właśnie na rodzaj kinety i jej szczelność. Nie warto więc kombinować ani iść na skróty; każda kineta ma swoje konkretne zastosowanie, a tylko ślepa zapewnia magazynowanie odcieków zgodnie z zasadami sztuki budowlanej i przepisami.