Cement to materiał bardzo wrażliwy na wilgoć. Właściwie każda osoba, która miała styczność z budową, wie, że cement w kontakcie z wodą zaczyna wiązać – nawet jeśli tej wody jest naprawdę niewiele. To wynika z jego chemicznej budowy – już niewielka ilość wilgoci powoduje rozpoczęcie procesu hydratacji, przez co cement może się zniszczyć zanim zdążysz go użyć. Takie uszkodzenie jest nieodwracalne, bo powstałe grudki (tzw. zbrylony cement) nie nadają się już do wytwarzania zapraw czy betonów. Moim zdaniem, to najważniejszy powód, dla którego cement zawsze przechowuje się w suchych, szczelnych magazynach lub na paletach, pod przykryciem. W wielu firmach stosuje się nawet specjalne folie zabezpieczające worki, by uniknąć jakiejkolwiek kondensacji pary wodnej. Tak jest zapisane w instrukcjach producentów oraz w normach budowlanych – na przykład PN-EN 197-1 podkreśla konieczność ochrony cementu przed działaniem wilgoci. W praktyce nieprzestrzeganie tych zasad kończy się stratą materiału i koniecznością ponownego zakupu. Co ciekawe, czasami na budowach spotykałem się z przechowywaniem cementu „jak leci” – bez zabezpieczenia – i efekty były zawsze takie same: spora część się zbryliła. Dobrą praktyką jest też regularne sprawdzanie daty przydatności cementu – nie tylko wilgoć, ale i długi czas przechowywania wpływa na jego właściwości. Podsumowując, cement to materiał, którego wrogiem numer jeden jest woda, bez względu na formę. Każde zawilgocenie to potencjalna awaria na budowie.
W branży budowlanej bardzo często spotyka się sytuacje, gdzie niektóre materiały są ze sobą mylone pod względem wymagań przechowywania. Żwir, grys i keramzyt to kruszywa, które wykazują dużą odporność na wpływ wilgoci i warunków atmosferycznych. Żwir, jako kruszywo naturalne, praktycznie nie reaguje z wodą – nawet gdy zamoknie, przed użyciem wystarczy go przesuszyć, a jego właściwości pozostają bez zmian. Grys, czyli kruszywo łamane, również nie traci swoich parametrów nawet po długim okresie składowania na wolnym powietrzu. W praktyce, na większości budów widuje się całe hałdy żwiru czy grysu, które leżą pod gołym niebem i nikogo to nie dziwi. Keramzyt z kolei to kruszywo lekkie wypalane z gliny, które charakteryzuje się wysoką odpornością na wodę i mróz – jego struktura porowata może wprawdzie nasiąkać, ale po odparowaniu wody keramzyt wraca do pierwotnej masy i parametrów, więc w naszych warunkach klimatycznych nie ma powodu do specjalnego zabezpieczania go przed wilgocią. Typowym błędem jest myślenie, że skoro coś można wykorzystać do betonu czy zaprawy, to na pewno nie może być mokre – to prawda w odniesieniu do cementu, ale nie do kruszyw. Cement, w odróżnieniu od wymienionych materiałów, jest bardzo higroskopijny i nawet krótki kontakt z wilgocią powoduje nieodwracalne zmiany chemiczne. W praktyce zdarza się, że osoby mniej doświadczone traktują cement jak zwykłe kruszywo i zostawiają go na deszczu – kończy się to utratą właściwości wiążących i koniecznością wyrzucenia całych worków. Takie podejście jest nie tylko kosztowne, ale i niezgodne z dobrymi praktykami budowlanymi oraz wymaganiami producentów. Dlatego zawsze warto pamiętać, że zabezpieczania przed wilgocią wymaga tylko cement – reszta kruszyw może być przechowywana praktycznie bez większych środków ostrożności, oczywiście pod warunkiem zachowania czystości i braku zanieczyszczeń.