Świetnie, to właśnie ta odpowiedź jest zgodna z prawidłowym przebiegiem obliczeń używanych w budownictwie. W praktyce, zaczynamy od policzenia powierzchni wszystkich ścian: 100 m długości razy 9 m wysokości, co daje 900 m². Następnie, żeby wiedzieć, ile pustaków wykorzystamy, mnożymy tę powierzchnię przez zużycie jednostkowe – czyli 21,6 szt./m². Otrzymujemy 900 × 21,6 = 19 440 sztuk. Ale to nie wszystko! W każdej budowie dochodzi kwestia strat materiałowych, docinek i uszkodzeń. Zgodnie z dobrymi praktykami (i wymaganiami inwestorów) dolicza się tzw. zapas technologiczny, który najczęściej wynosi ok. 5%. To są właśnie te dodatkowe pustaki, które potem idą na docinki, uszkodzenia czy ewentualne poprawki. Dlatego dodajemy 5% do 19 440 i wychodzi nam 19 440 × 1,05 = 20 412 sztuk. W rzeczywistości, nawet ekipy murarskie powtarzają, że zapas jest obowiązkowy – żeby nie zabrakło materiału w trakcie prac, bo potem każda przerwa to realna strata czasu i pieniędzy. Takie liczenie przydaje się nie tylko w projektach sortowni, ale też przy każdej innej inwestycji, gdzie ważne jest planowanie materiałów. Z mojego doświadczenia wynika, że doliczanie 5% jest nawet trochę zaniżone, bo czasem lepiej mieć więcej pustaków, niż później szukać identycznych partii. Podsumowując: poprawne zastosowanie wzorów i branżowej praktyki daje właśnie 20 412 sztuk.
Zdarza się, że w takich zadaniach gubi się jeden z etapów obliczeń lub źle interpretuje instrukcje dotyczące zapasu na straty. Najczęściej spotykanym błędem jest nieuwzględnienie zapasu technologicznego, czyli tych 5% dodatkowych pustaków, które zawsze trzeba doliczyć przy zamawianiu materiałów na budowę. W praktyce zamawianie dokładnej liczby pustaków – tylko tyle, ile wychodzi z mnożenia powierzchni przez zużycie na metr kwadratowy – prowadzi do sytuacji, w której podczas cięcia, transportu czy nawet zwykłego układania powstaną straty, a materiału zabraknie. Moim zdaniem część osób popełnia także błąd na etapie mnożenia lub przy zaokrągleniach – na przykład przelicza tylko powierzchnię i zużycie, pomijając końcowy etap z doliczeniem 5%. Część odpowiedzi, które są niższe niż poprawna, wynika właśnie z nieuwzględnienia tego zapasu lub z zaokrągleń w dół przy obliczeniach. Z kolei odpowiedzi wyższe mogą być efektem nieprawidłowego dodania zapasu – np. ktoś mógł doliczyć 5% kilkukrotnie albo zastosować wyższy współczynnik zapasu niż podany w zadaniu. Tu kluczowe jest pamiętanie o branżowej zasadzie: najpierw dokładne obliczanie potrzebnej liczby pustaków, a następnie jednorazowe doliczenie wskazanego zapasu (w tym przypadku 5%), zgodnie z instrukcjami projektowymi i standardami. Warto zawsze zwracać uwagę na treść zadania i dobrze rozumieć, co oznacza „zużycie na m²” oraz jak praktycznie uwzględnić straty. W codziennej pracy murarza to podstawa, żeby nie było niepotrzebnych przestojów ani kosztów związanych z domawianiem materiałów.