Proces rekultywacji polega na przywracaniu zdewastowanym lub zdegradowanym terenom nowych wartości użytkowych lub przyrodniczych. Takie działania są bardzo ważne zwłaszcza w miejscach, gdzie działalność człowieka, na przykład przemysł, górnictwo czy składowanie odpadów, znacząco wpłynęła na środowisko. Z mojego doświadczenia wynika, że rekultywacja to często coś więcej niż tylko nasadzenie roślin. W praktyce obejmuje to także poprawę struktury gleby, wyrównanie terenu, zabezpieczenie przed erozją, a nawet budowę zbiorników wodnych. Na przykład na terenach po wyrobiskach węgla czy żwirowni przeprowadza się rekultywację techniczną, czyli przygotowanie gruntu do dalszych działań, a potem rekultywację biologiczną – jak odtworzenie roślinności czy leśnictwo. Czasem składowiska odpadów po zamknięciu są też przykładem miejsc, które poddaje się intensywnej rekultywacji, żeby potem mogły pełnić funkcje rekreacyjne, rolnicze lub przyrodnicze. W branży ochrony środowiska uznaje się, że każda taka interwencja powinna być zgodna z obowiązującymi przepisami i standardami, np. ustawą o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Praktyka pokazuje, że dobrze przeprowadzona rekultywacja daje szansę na nowe życie dla terenów, które wydawały się bezwartościowe. I to jest naprawdę satysfakcjonujące!
Wiele osób myli rekultywację z innymi procesami związanymi z gospodarką odpadami lub ochroną środowiska, co często prowadzi do błędnych przekonań. Na przykład odwodnienie składowiska poprzez wykonanie drenażu opaskowego to działanie techniczne, którego celem jest zabezpieczenie terenu przed nadmiarem wody i potencjalnym wypłukiwaniem zanieczyszczeń do gruntu czy wód podziemnych. To istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa środowiskowego, ale samo odwodnienie nie oznacza jeszcze przywracania wartości użytkowych czy przyrodniczych danemu terenowi. Z kolei odgazowanie składowiska polega na usuwaniu szkodliwych gazów powstających w procesie rozkładu odpadów, na przykład metanu czy siarkowodoru, co jest ważne dla minimalizacji ryzyka wybuchów i ograniczenia emisji gazów cieplarnianych – jednak to też tylko jeden z elementów zarządzania składowiskiem, a nie rekultywacja. Segregowanie odpadów z wydzieleniem tych nadających się do recyklingu to natomiast typowa praktyka z zakresu gospodarki odpadami, mająca na celu ograniczenie ilości odpadów trafiających na wysypiska oraz zwiększenie odzysku surowców wtórnych. To ważne, ale nie ma bezpośredniego związku z rekultywacją zdewastowanych gruntów. Moim zdaniem najczęstszym błędem jest utożsamianie pojedynczych działań technicznych z całościowym procesem rekultywacji, który zawsze musi mieć na celu kompleksowe przywrócenie wartości użytkowych lub przyrodniczych terenu. W praktyce branżowej rekultywacja obejmuje nie tylko wymienione wcześniej czynności, ale również planowanie, monitoring i dostosowanie metod do konkretnego miejsca oraz jego przyszłego przeznaczenia. Standardy środowiskowe wyraźnie rozróżniają te zagadnienia i każdy specjalista powinien rozumieć tę różnicę, żeby skutecznie zarządzać terenami zdegradowanymi.