Na zdjęciu widać klasyczny przykład wykonywania studni metodą kopaną. Takie studnie powstają przez ręczne wybieranie ziemi i urobku przy użyciu narzędzi ręcznych, takich jak łopaty, szpadle czy motyki. Moim zdaniem metoda kopana to chyba najstarszy i cały czas stosowany, zwłaszcza na terenach wiejskich, sposób uzyskiwania dostępu do wody podziemnej. W praktyce często spotyka się okrągłe otwory o dużej średnicy, w których można swobodnie poruszać się i pracować wewnątrz, jak pokazano na ilustracji. Co ciekawe, taka metoda pozwala na solidne zabezpieczenie ścian studni, np. przez wstawianie kręgów betonowych, co jest zgodne z obowiązującymi standardami branżowymi. Studnie kopane mają też zastosowanie przy płytkich warstwach wodonośnych albo tam, gdzie nie sprawdzają się studnie wiercone. Z mojego doświadczenia wynika, że choć jest to technika czasochłonna i pracochłonna, to bywa niezastąpiona w wielu miejscach, zwłaszcza tam, gdzie teren lub dostępność sprzętu ogranicza możliwości zastosowania bardziej zaawansowanych rozwiązań. Ważne jest również, że kopanie studni wymaga przestrzegania zasad BHP, szczególnie ze względu na zagrożenie osunięciem się ziemi.
Wybór innej odpowiedzi niż 'kopany' oznacza, że zabrakło rozróżnienia między podstawowymi technikami wykonania studni. Metoda wbijana polega na mechanicznym wprowadzaniu rury filtracyjnej w grunt, często z pomocą specjalnych urządzeń udarowych, co nie ma nic wspólnego z fizycznym schodzeniem człowieka do otworu i ręcznym wybieraniem ziemi. Wiercenie natomiast to wykorzystanie świdrów, wiertnic lub innych maszyn, które mechanicznie usuwają grunt i tworzą otwór o zazwyczaj znacznie mniejszej średnicy – człowiek nie pracuje wtedy bezpośrednio w otworze, tylko obsługuje sprzęt z powierzchni. Studnie wciskane to rzadziej spotykana, ale nadal odmienna technologia polegająca na wprowadzaniu prefabrykowanych rur w ziemię siłą docisku, najczęściej przy wykorzystaniu płynów stabilizujących. Typowym błędem jest utożsamianie każdej pracy ziemnej z kopaniem, podczas gdy technologie te różnią się diametralnie zarówno pod względem używanych narzędzi, jak i efektu końcowego oraz przeznaczenia. Brak rozróżnienia między ręczną, tradycyjną metodą a technologiami mechanicznymi może prowadzić do poważnych nieporozumień na placu budowy czy podczas doboru odpowiedniej techniki do warunków hydrogeologicznych. Z mojego punktu widzenia, zrozumienie tych różnic jest absolutnie kluczowe, bo w praktyce każda z metod ma swoje konkretne zastosowanie, ograniczenia i wynikające z nich wymagania technologiczne. Branżowe dobre praktyki nakazują zawsze dobierać technologię pod kątem warunków gruntowo-wodnych i możliwości organizacyjnych, a także bezpieczeństwa pracy.