Prawidłowa odpowiedź to 5 m, bo właśnie na taką wysokość wznosi się piezometryczne zwierciadło wody nad poziomem warstwy nieprzepuszczalnej w punkcie odniesienia, czyli tam, gdzie nie ma jeszcze wpływu depresji spowodowanej pompowaniem. Na schemacie wyraźnie zaznaczono H = 5 m – to jest całkowita wysokość wody w warstwie wodonośnej nad dnem nieprzepuszczalnym poza strefą wpływu studni. Często w hydrogeologii spotyka się takie właśnie zadania – umiejętność odczytania poprawnej wysokości piezometrycznej jest absolutnie kluczowa przy projektowaniu studni, ocenie zasobów wodnych czy analizie wpływu odwodnienia na środowisko. W praktyce, taki parametr określa się na etapie badań hydrogeologicznych, a potem bierze pod uwagę przy szacowaniu wydajności studni czy planowaniu systemów nawadniających. Moim zdaniem, dobrze jest zawsze zwracać uwagę na miejsce, do którego odnosi się dana wysokość – takie niedopatrzenia często prowadzą do błędów w projektach, a to już potrafi narazić inwestycję na poważne konsekwencje. Trzymając się standardów branżowych (np. PN-EN ISO 14686), właśnie taka interpretacja wysokości piezometrycznej jest uznawana za prawidłową. Warto też kojarzyć, że w praktyce terenowej pomiar tego poziomu wykonuje się najczęściej w piezometrach i służy do monitoringu zmian poziomu wód podziemnych – stąd tak istotna jest umiejętność poprawnej interpretacji takich rysunków.
W tym zadaniu sporo osób daje się złapać na mylące szczegóły schematu, przez co wybiera błędne wysokości piezometrycznego zwierciadła wody. Jeden z typowych błędów polega na pomyleniu wysokości lustra wody w studni już po wystąpieniu depresji (na przykład 4,5 m) z pierwotną wysokością piezometryczną, która dotyczy stanu sprzed rozpoczęcia pompowania. Tymczasem piezometryczne zwierciadło wody to zawsze poziom, do którego podniosłaby się woda w piezometrze ustawionym w danej warstwie wodonośnej, przy braku zakłóceń takich jak odwodnienie czy depresja. Na rysunku widać wyraźnie, że H = 5 m to wysokość wody powyżej warstwy nieprzepuszczalnej poza obszarem wpływu studni – właśnie tę wartość należy przyjąć jako poprawną. Z kolei wybierając 1 m lub 0,5 m można łatwo popaść w pułapkę mylenia z głębokością warstwy wodonośnej albo miarą tzw. depresji s(r), czyli obniżenia zwierciadła w punkcie przy studni – to nie jest to samo! Często spotykam się z takimi zamianami pojęć na praktykach – wynika to z braku systematycznego podejścia do czytania schematów hydrogeologicznych. Warto wyrobić sobie nawyk analizowania, do jakiego punktu odniesienia jest podawana wysokość, bo w branży wodno-melioracyjnej i hydrogeologii to wręcz podstawa codziennej pracy. Właśnie takie nieporozumienia mogą prowadzić do źle zaprojektowanych ujęć wody lub złej oceny zasobów wodnych w danym rejonie. Moim zdaniem, kluczowe jest odróżnianie pojęcia piezometrycznego zwierciadła wody od lokalnych zmian poziomu wody spowodowanych eksploatacją studni lub innymi czynnikami antropogenicznymi.