Odpowiedź 16–32 mm i grubość 0,4 m jest jak najbardziej poprawna, bo właśnie taka granulacja tłucznia oraz jego warstwa są najczęściej stosowane przy budowie warstw rozprowadzających w przydomowych systemach drenażowych czy oczyszczalniach ścieków. Tłuczeń o frakcji 16–32 mm zapewnia dobre warunki dla rozprzestrzeniania się ścieków – nie zapycha się tak szybko, jak drobniejszy materiał, a jednocześnie daje odpowiednio dużą powierzchnię kontaktu pomiędzy ściekami a powietrzem i mikroorganizmami. Grubość 0,4 m (czyli 40 cm) to standard uznawany za optymalny – z jednej strony zapewnia rezerwę chłonną i dobre warunki napowietrzania, z drugiej nie powoduje trudności montażowych. W praktyce – moim zdaniem – zawsze warto zwracać uwagę na przepuszczalność otaczającego gruntu i ewentualnie delikatnie dostosować grubość warstwy tłucznia, ale te 40 cm to taki „złoty środek”. W projektach stosuje się też geowłókniny, żeby nie dopuścić do zamulania tej warstwy, co zwiększa trwałość całego układu. Przepisy i dobre praktyki branżowe (np. wytyczne PKN i krajowe normy) właśnie potwierdzają, że tłuczeń 16-32 mm spełnia wymagania zarówno pod względem wytrzymałości, jak i filtracji. Chyba każdy, kto miał do czynienia z budową oczyszczalni, zna ten schemat z praktyki. Warto też pamiętać, że taka warstwa jest łatwa do wykonania i nie wymaga specjalistycznych narzędzi.
Przy projektowaniu systemów rozsączających do oczyszczania ścieków bardzo istotne jest dobranie odpowiedniej granulacji materiału oraz właściwej grubości warstwy rozprowadzającej. Wybór zbyt drobnej frakcji, jak na przykład 0,5–8 mm, prowadzi do szybkiego zapchania się warstwy, co jest częstym błędem – drobny piasek czy żwir po prostu nie zapewnia odpowiedniej ilości wolnych przestrzeni dla przepływu ścieków i dopływu powietrza. Z mojego doświadczenia wynika, że takie podejście skutkuje częstymi awariami i koniecznością przedwczesnej wymiany całej warstwy filtracyjnej – zupełnie nieopłacalne i niepraktyczne. Z drugiej strony, zbyt cienka warstwa (np. 0,05 m, czyli tylko 5 cm) nie działa efektywnie – nie jest w stanie właściwie rozprowadzać ścieków i nie daje odpowiedniego zapasu chłonności. W praktyce 5 cm to jest dobra grubość na przysłowiowy podkład pod rury, ale nie jako pełnoprawna warstwa rozprowadzająca. Warto też pamiętać, że przesadnie gruba warstwa tłucznia (np. 0,8 m) to niepotrzebne generowanie dodatkowych kosztów i komplikacji przy wykonaniu, chociaż taka odpowiedź się nie pojawiła, ale to często spotykany błąd w terenie, gdy ktoś myśli „im więcej, tym lepiej”. Natomiast granulacja 16–32 mm daje odpowiedni balans – takie kruszywo jest wystarczająco przepuszczalne, nie zatyka się i zapewnia dobre warunki dla naturalnych procesów rozkładu zanieczyszczeń przez mikroorganizmy. Grubość warstwy 0,45 m nie jest błędem samym w sobie, ale najczęściej przyjmuje się 0,4 m – to jest optymalny kompromis między efektywnością a kosztami i wymaganiami montażowymi. Typowym błędem myślowym jest też przekonanie, że im drobniejsze kruszywo, tym lepiej, bo lepiej filtruje – niestety, w przypadku warstw rozsączających efekt jest odwrotny. Branżowe standardy i praktyka jasno potwierdzają, że należy stosować właśnie kruszywa o frakcji 16-32 mm i warstwie około 40 cm, żeby całość działała długo i bezproblemowo.