Na schemacie drenażu podziemnego element oznaczony cyfrą 1 to właśnie zbieracz. W praktyce zbieracz pełni kluczową rolę w całym układzie, bo zbiera wodę z sączków rozłożonych równolegle i transportuje ją dalej, zwykle do rowu odprowadzającego albo bezpośrednio do odbiornika. Z moich obserwacji wynika, że w dobrze zaprojektowanych systemach drenażowych zbieracz musi mieć większą średnicę niż sączki – to wynika z tego, że łączy się do niego kilka odpływów naraz, więc przepływ jest większy. W branżowych wytycznych, jak np. w zaleceniach Instytutu Techniki Budowlanej, zawsze podkreśla się znaczenie właściwego ułożenia i spadku zbieracza. Ważne, by był prowadzony pod odpowiednim kątem i możliwie krótko, żeby zminimalizować ryzyko zamulenia. W praktyce spotyka się czasem błędy, gdzie za zbieracz uważa się zwykły sączek, ale to nie to samo – zbieracz jest głównym kanałem transportującym wodę z kilku sączków do miejsca odbioru. Takie rozwiązanie stosuje się zarówno w rolnictwie, jak i na terenach sportowych czy przemysłowych, wszędzie tam, gdzie istotny jest skuteczny odbiór i odprowadzenie nadmiaru wód gruntowych.
W systemach drenażu podziemnego bardzo łatwo pomylić poszczególne elementy, zwłaszcza jeśli patrzy się tylko na ich układ na schemacie. Rów to zwykle odkryty wykop odprowadzający wodę z powierzchni lub zbierający ją z systemu drenażowego, a nie element podziemny – choć czasem rzeczywiście stanowi końcowe miejsce odprowadzenia wody ze zbieracza. Koryto natomiast to pojęcie raczej używane w odniesieniu do otwartych kanałów lub naturalnych cieków wodnych, które nie mają w tym kontekście zastosowania, bo tu mówimy o systemie podziemnym. Sączek w drenażu to podstawowy przewód perforowany, prowadzący wodę z gruntu do systemu, rozłożony równolegle do siebie i łączący się z głównym przewodem. Częsty błąd to utożsamianie sączka ze zbieraczem – tymczasem sączki mają mniejszą średnicę, są rozlokowane w regularnych odstępach i nie pełnią funkcji głównego transportera wody z kilku odcinków. Zbieracz natomiast odbiera wodę z kilku sączków i dalej przekazuje ją do odbiornika. Właściwe rozpoznanie tych elementów jest kluczowe dla poprawnego zaprojektowania i eksploatacji systemu – pomyłki prowadzą do błędnego doboru materiałów i awarii, na przykład niedrożności. Moim zdaniem, warto zawsze odwoływać się do schematów technicznych i norm branżowych, na przykład PN-EN 752, które jasno opisują funkcje każdego elementu. Prawidłowe zrozumienie różnic między tymi częściami ułatwia nie tylko projektowanie, ale też naprawy i konserwację takich systemów.