Odpowiedź wskazująca na odpady z wydobycia kopalin jest jak najbardziej trafiona, bo to właśnie ten sektor generuje w Polsce największy procent odpadów niekomunalnych. W praktyce oznacza to ogromne ilości skał płonnych, nadkładu i innych materiałów pozostałych po eksploatacji kopalń węgla kamiennego, brunatnego czy surowców skalnych. Takie odpady nazywamy często przemysłowymi, a według statystyk GUS-u, to właśnie działalność górnicza odpowiada za największy udział w całkowitej masie odpadów innych niż komunalne. Moim zdaniem, warto zaznaczyć, że te odpady mają duże znaczenie środowiskowe – ich prawidłowe zagospodarowanie wymaga stosowania technologii odzysku, rekultywacji wyrobisk czy wypełniania wyeksploatowanych przestrzeni. Standardy branżowe, np. ISO 14001, kładą nacisk na minimalizację ilości odpadów wydobywczych oraz monitorowanie ich wpływu na środowisko. W praktyce w Polsce coraz częściej część odpadów z wydobycia używa się np. do rekultywacji terenów, budowy dróg przemysłowych czy nawet jako surowiec w cementowniach. To dobra praktyka, bo pozwala zmniejszyć presję na środowisko. W branży mówi się też o tzw. gospodarce o obiegu zamkniętym, gdzie odpady z wydobycia mogą być surowcem wtórnym. Warto mieć to na uwadze przy analizie gospodarki odpadami.
Wydawać się może, że duży procent odpadów generują oczyszczalnie ścieków czy przemysł energetyczny, bo to branże mocno rozwinięte i widoczne w krajobrazie przemysłowym Polski. Jednak patrząc na oficjalne dane oraz na strukturę gospodarki odpadami, okazuje się, że to trochę mylące podejście. Odpady z oczyszczalni ścieków, chociaż problematyczne pod względem zagospodarowania, stanowią zdecydowanie mniejszy procent całości odpadów przemysłowych w skali kraju – najczęściej są to osady ściekowe, które trafiają do kompostowania lub przetwarzania na cele rolnicze. Przemysł energetyczny również jest znaczącym generatorem odpadów, szczególnie popiołów i żużli, głównie z elektrowni węglowych – i rzeczywiście, te liczby są spore, ale wciąż nie dorównują masie odpadów wydobywczych. Jeśli chodzi o odpady z przemysłu budowlanego, tu w grę wchodzą głównie gruz, beton, cegły itp. Jednak w porównaniu do odpadów z wydobycia kopalin, ich ilość jest kilkukrotnie niższa. Częstym błędem jest niedoszacowanie skali działalności górniczej – wydobycie surowców wymaga przemieszczenia olbrzymich mas ziemi i skał, które potem klasyfikowane są jako odpady. Branżowe dobre praktyki zakładają ograniczanie takich odpadów oraz ich ponowne wykorzystanie, lecz mimo starań, sektor wydobywczy wciąż pozostaje głównym „producentem” odpadów innych niż komunalne. Takie rozumienie struktury odpadów jest kluczowe przy opracowywaniu strategii zagospodarowania i wdrażaniu rozwiązań zgodnych z polityką gospodarki o obiegu zamkniętym.