Odpady pochodzące z targowisk rzeczywiście zalicza się do odpadów komunalnych. Wynika to bezpośrednio z przepisów prawa, między innymi z ustawy o odpadach oraz ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Chodzi tu głównie o to, że na targowiskach powstają typowe odpady bytowe, resztki żywności, opakowania po produktach, folie, kartony czy nawet zużyte torby. Wszystko to podlega takim samym zasadom zbierania, segregacji i utylizacji jak odpady powstające w gospodarstwach domowych. Praktyka branżowa pokazuje, że gminy mają obowiązek zorganizowania odbioru takich odpadów, a ich zagospodarowanie odbywa się w systemie komunalnym. Moim zdaniem często się o tym zapomina, a to ważne w kontekście prawidłowego gospodarowania odpadami na terenach miejskich i wiejskich. Dodatkowo, jeżeli chodzi o dobre praktyki, to targowiska coraz częściej wprowadzają segregację już na źródle, np. oddzielne pojemniki na plastik, papier czy bioodpady. Z mojego doświadczenia wynika, że takie działania realnie poprawiają efektywność recyklingu. Warto dodać, że niektóre gminy prowadzą także akcje edukacyjne skierowane do sprzedawców i klientów, żeby uporządkować gospodarkę odpadami na targach. To pokazuje, jak istotna jest znajomość klasyfikacji odpadów na co dzień.
W przypadku odpadów powstających na targowiskach łatwo wpaść w pułapkę błędnego rozumowania, że są to odpady mineralne, przemysłowe albo nawet niebezpieczne. Często takie przekonanie bierze się z mylenia charakterystyki miejsca powstawania odpadu z jego rzeczywistym rodzajem. Odpady mineralne to głównie gruz, żwir czy pozostałości po robotach budowlanych – tego typu śmieci raczej nie spotkamy na targowiskach, bo tam dominuje towar konsumpcyjny: owoce, warzywa, opakowania. Z kolei określenie „odpady przemysłowe” odnosi się do odpadów generowanych przez procesy produkcyjne w zakładach przemysłowych, takich jak warsztaty, fabryki czy hale produkcyjne. Targowiska nie są miejscami produkcji przemysłowej, a raczej punktami sprzedaży detalicznej, gdzie odpady mają charakter komunalny, podobnie jak w sklepach czy restauracjach. Jeśli chodzi o odpady niebezpieczne, to choć czasem na targu może się pojawić np. pusty pojemnik po chemikaliach, to jednak w skali ogólnej te odpady są śladowe i podlegają zupełnie innym procedurom – nie są główną frakcją odpadów targowych. Moim zdaniem najczęstszy błąd to mylenie źródła odpadu z jego kategorią – warto pamiętać, że klasyfikacja opiera się głównie na składzie i charakterze odpadów, a nie miejscu ich powstawania. W praktyce branżowej odpady targowiskowe trafiają do strumienia komunalnego, są odbierane przez gminę i przetwarzane zgodnie ze standardami dla odpadów komunalnych, co wynika jasno z krajowych regulacji. Dlatego tak ważne jest prawidłowe rozróżnianie rodzajów odpadów, zwłaszcza przy planowaniu gospodarki odpadami czy prowadzeniu dokumentacji środowiskowej.