Mieszadła zatapialne, które widzisz na zdjęciu, są kluczowym elementem każdej komory osadu czynnego na nowoczesnej oczyszczalni ścieków. Ich głównym zadaniem jest wymieszanie zawartości zbiornika, czyli utrzymanie osadu czynnego w równomiernym rozproszeniu w całej objętości cieczy. To dzięki temu proces biologicznego oczyszczania przebiega prawidłowo – mikroorganizmy mają wtedy stały dostęp do substancji organicznych i nie osiadają na dnie. Jeśli mieszadła nie pracują prawidłowo albo są źle dobrane, szybko pojawiają się strefy stagnacji, tzw. martwe pola, gdzie procesy biologiczne praktycznie zamierają. Z praktyki mogę powiedzieć, że odpowiednio dobrane mieszanie osadu czynnego to połowa sukcesu w utrzymaniu wysokiej efektywności oczyszczania. Zwróć uwagę, że takie mieszadła nie służą do rozdrabniania ścieków, napowietrzania czy chłodzenia – od tego są zupełnie inne urządzenia, jak np. dmuchawy czy rozdrabniacze. Normy branżowe, jak PN-EN 12255-13, jasno opisują zasadność stosowania mieszadeł w biologicznych komorach ściekowych – chodzi właśnie o zapewnienie jednorodności mieszaniny, co przekłada się bezpośrednio na jakość ścieków odpływających do odbiornika. Czasem się mówi, że dobre mieszadło to taki "cichy bohater" oczyszczalni, bo bez niego wszystko by stanęło.
W praktyce oczyszczalni ścieków często można spotkać się z przekonaniem, że mieszadła zatapialne mogą być wykorzystywane do wielu różnych zadań – od rozdrabniania ścieków po ich napowietrzanie lub nawet chłodzenie. To niestety dość częsty błąd myślowy wynikający z pobieżnej znajomości działania urządzeń technologicznych. Mieszadła zatapialne są skonstruowane przede wszystkim z myślą o utrzymaniu jednorodnej konsystencji mieszaniny w komorach osadu czynnego. Ich konstrukcja – czyli specyficzny kształt łopat oraz sposób montażu – zapewnia skuteczne wymieszanie ścieków i osadu, co zapobiega powstawaniu stref martwych oraz osiadaniu cząstek na dnie. Rozdrabnianie ścieków to zadanie dla zupełnie innych maszyn, takich jak rozdrabniacze lub kraty mechaniczne instalowane na wlocie do oczyszczalni. Napowietrzanie natomiast realizowane jest przez systemy dyfuzorów lub dmuchaw, które wtłaczają tlen do ścieków, co jest kluczowe dla właściwego przebiegu procesów biologicznych – samo mieszanie bez wprowadzania powietrza nie wystarczy, by zapewnić odpowiedni poziom tlenu. Jeszcze inną rolą jest chłodzenie, ale w przypadku oczyszczalni ścieków praktycznie się tego nie stosuje, bo nie ma takiej potrzeby technologicznej – temperatura ścieków raczej nie przekracza poziomów wymagających specjalnych działań. Moim zdaniem, nieprecyzyjne rozumienie funkcji mieszadeł bierze się z mylenia pojęć i niedostatecznego zaznajomienia z normami branżowymi i instrukcjami instalacji. Praktyka pokazuje, że kluczowe jest rozumienie, do czego służą konkretne urządzenia i jakie są konsekwencje ich nieprawidłowego wykorzystywania, zwłaszcza w kontekście efektywności pracy całej oczyszczalni.